Spośród 34 tysięcy wybrano 16 osób - powstała "krótka lista" kandydatów do najlepszej pracy na świecie. Zwycięzca będzie pływał w turkusowych wodach i podziwiał rafę koralową i dostanie za to sporą pensję - będzie zarządcą małej australijskiej wyspy.
Praca nadzorcy wyspy Hamilton polega m.in. na zwiedzaniu Wielkiej Rafy Koralowej, nurkowaniu i cotygodniowym opisywaniu swoich doświadczeń na blogu. Zapłata za pół roku takiej pracy to równowartość około 300 tysięcy złotych.
Rada Turystyki stanu Queensland rozesłała ogłoszenie o „najlepszej pracy na świecie” w styczniu. Kampania promocyjna odniosła wielki sukces – urzędnicy oceniają, że reklama, jaką wygenerowało ogłoszenie „o pracy” warta jest ponad 100 mln dolarów.
34 tysiące filmów do obejrzenia
Na podstawie 34 tys. nadesłanych minutowych filmów wybrano 16 osób. Pochodzą m.in. z Japonii, Chin i Kanady, a dwie z nich mieszkają w Australii.
Wśród nich jest Hailey Turner, studiująca ekonomię na uniwersytecie w Brisbane. Turner zaintrygowała jurorów tym, że w ciągu 12 dni odwiedziła 5 krajów, i to tylko po to, by jej aplikacja wypadła ciekawie. Kosztowało ją to 10 tys. dolarów. – Chciałam dowieść, że jestem gotowa coś zrobić już zawczasu – tłumaczy swoją gorliwość.
Anthony Hayes, szef Rady Turystyki w Queensland, powiedział, że jurorzy za wszelką cenę starali się być „fair” wobec każdego, kto nadesłał aplikację. W procesie rekrutacja pomaga im zewnętrzna agencja. – Choć to oczywiście jest akcja promocyjna, to obowiązki nadzorcy nie są wymysłem. Chcemy, żeby ta osoba naprawdę pomogła nam w promocji rafy – zakończył Hayes.
Zwycięzca ma zostać ogłoszony 6 maja, do pracy ma stawić się 6 lipca.
Źródło: Reuters