Od pół wieku, tysiące Japończyków biegają w samej bieliźnie po swoich miastach podczas "Święta nagiego człowieka". W sobotę odbył się kolejny taki wyścig, którego zwieńczeniem jest złapanie drewnianego talizmanu rzuconego przez duchownego. Mężczyzna, który go uchwyci może liczyć na pomyślność w nadchodzącym roku.
Jak co roku, w całym kraju, w tym nietypowym biegu, wzięło udział około 9 tys. mężczyzn. Wszyscy ubrani jedynie w tradycyjną japońską bieliznę, przemierzali ulice miast, by dotrzeć pod wytyczoną świątynię. Tam kapłan rzuca w tłum dwa drewniane talizmany. Szczęśliwcy, którzy je złapią mają zagwarantowaną pomyślność.
Zdrowie i świętość
W Japonii uważa się, że nagi człowiek jest symbolem zdrowia i świętości. Dlatego bieg, który zazwyczaj odbywa się latem lub zimą, rządzi się twardymi regułami. Mężczyźni nie mogą mieć na sobie zwykłej, codziennej, ani w najmniejszym stopniu "wulgarnej" bielizny.
Najbardziej znany wyścig nagich mężczyzn odbywa się w Okayamie. Tam też narodziło się święto.
Źródło: tvn24.pl