Paryż kusi nową atrakcją. Od czwartku w stolicy Francji można zwiedzać odnowione i powiększone muzeum masonerii, w samej siedzibie Loży Wielkiego Wschodu Francji.
Zgromadzono w nim kilkaset eksponatów - masońskie insygnia, biżuterię, obrazy przedstawiające obrzędy inicjacji, portrety historycznych postaci i pamiątki, jak ozdobiona masońskim symbolami szpada generała de La Fayette, uczestnika wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, czy masoński fartuszek Woltera, który do loży wstąpił na krótko przed śmiercią.
W muzeum znajduje się również ważna kolekcja fajansów z XVIII wieku z dekoracjami o masońskich motywach, a także rękopisy, ryciny, książki, fotografie - w sumie 10 tysięcy przedmiotów.Muzeum przypomina też o walkach, w których uczestniczyła masoneria, i debatach o laicyzacji. Utworzone w 1889 roku muzeum od 2003 roku należy do wspieranych przez państwo francuskich muzeów publicznych "Musees de France", jak m.in. Luwr.
Sarkozy też jest masonem
Wolnomularze nie utracili ważnego miejsca w historii Francji. Nadal wywierają wpływ na przyszłość społeczeństwa francuskiego. Xavier Bertrand, były minister zdrowia i były minister pracy, stosunków społecznych i solidarności, a obecnie sekretarz generalny Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), i prezydent Nicolas Sarkozy należą do wspólnoty, która swoją nazwę wzięła od słowa "mason", oznaczającego budowniczego - mówi Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji Pierre Lambicchi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu