Tajemniczą sprawę syreny opisuje w środę dziennik "Haarec".
Jak pisze gazeta, decyzję o wyznaczeniu kolosalnej sumy za odnalezienie stworzenia podjęła Rada Miejska izraelskiej miejscowości Kiriat Jam, położonej na północ od Hajfy.
Widzieli syrenę
Powodem, dla którego włodarze miasta wyznaczyli nagrodę, był fakt, że w ciągu ostatnich miesięcy kilku mieszkańców okolicy zarzekało się, że widziało w morzu dziwne stworzenie, które kształtami przypominało kobietę.
Świadkowie snują opowieści o tym, jak dziwna i tajemnicza postać wyskakuje na dużą wysokość z wody, wykonuje salta w powietrzu, po czym znów znika w morskich odmętach.
Ciekawscy przybywają
"Syrena" przyciąga do Kiriat Jam tłumy. Wielu śmiałków pływa i nurkuje w przybrzeżnych wodach z nadzieją, że to może właśnie on będzie tym szczęściarzem, który choć na chwilę dojrzy tajemniczą postać.
Od chwili ogłoszenia informacji o nagrodzie, w izraelskiej miejscowości każdego popołudnia pojawiają się grupy poszukiwaczy syreny. Wyposażeni w lornetki, aparaty fotograficzne i kamery liczą na wielką wygraną.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu