Na szczupłej, wysportowanej sylwetce najwyraźniej bardzo zależy premierowi Donaldowi Tuskowi. Szef rządu, nawet w tłusty czwartek, odmówił sobie słodkich przyjemności. Na pytanie dziennikarza w Sejmie ile zjadł już dziś pączków, powiedział: "Ani jednego. Jednego faworka zjadłem, tak zastępczo."
Donald Tusk znany jest ze swojej dbałości o kondycję. Regularnie gra w piłkę nożną. Jak się okazało kilka dni temu, gra także w tenisa.
Na korcie pojawił się z rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem i sekretarzem w swojej kancelarii Igorem Ostachowiczem. Zdjęcia z tego wydarzenia opublikował jeden z tabloidów, co, jak się okazało, zakłopotało szefa rządu. Rozpowszechnione fotografie nazwał "niefortunnymi". - Widziałem siebie kiedyś na zdjęciach, nawet na tych najbardziej krytycznych, szczuplejszego - ocenił Donald Tusk.
Dopytywany, czy powściągliwość w tłusty czwartek to zapowiedź diety stwierdził, że "dieta to za dużo powiedziane".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24