Robin Hood i jego kamraci nie mieliby się dzisiaj gdzie schować po dobrze wykonanej robocie. Ich matecznik, las Sherwood, kurczy się bowiem niczym skarbiec szeryfa z Nottingham za starych dobrych czasów.
Wspaniała puszcza, która niegdyś rozciągał się na obszarze 40 tys. hektarów w hrabstwie Nottingham, ma dzisiaj w największym zachowanym fragmencie jedynie 180 hektarów.
Dla obrońców przyrody i fanów szlachetnego Robina to skandal. Dlatego około 15 organizacji połączyło siły, by przygotować plan ratowania leśnych kryjówek zbójcy i jego kompanii. Liczą na zrozumienie rodaków. A w zasadzie ma grudniowy konkurs Wielkiej Loterii (BIG Lottery) i to, że wygrają w nim 70 mln euro.
Loteria jest filią brytyjskiej Loterii Krajowej, sponsorującej wiele rozmaitych inicjatyw. W zeszłym roku zapoczątkowała telewizyjny program Living Landmarks, którego celem jest zachęcenie lokalnych społeczności do wspólnej pracy nad poprawą jakości życia i środowiska. W zeszłym tygodniu władze loterii zakwalifikowały projekt opieki nad lasem Sherwood do udziału w konkursie. Telewidzowie na zwycięzcę będą głosować w grudniu.
Dęby Robina i Marion usychają
Jednym z najstarszych legendarnych dębów, które trzeba ratować przed cywilizacją, jest Wielki Dąb w pobliżu miasta Edwinstowe. Tam według legendy w miejscowym kościele pod wezwaniem Panny Marii Robin poślubił Lady Marion. I nie jest istotne, że Wielki Dąb w czasach Robin Hooda co najwyżej kiełkował z żołędzi.
Obecnie w głównej, największej części lasów Sherwood, nazywanej matecznikiem, rośnie około 450 dębów, z których 250 jest w dobrym stanie. Z roku na rok jest ich jednak coraz mniej - w tym roku uschło już siedem.
Ale jest nadzieja - plan ratowania świadków leśnego życia Robin Hooda przewiduje nasadzenie 250 tys. nowych drzewek.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl