We Francji pojawił się pomysł, by poić krowy winem. Podobno mięso szczęśliwych zwierząt będzie lepsze. Optymalna dawka dla krowy to 1-1,5 litra wina dziennie.
Przykład dali Japończycy. W rejonie miasta Kobe hoduje się krowy rasy wagyu, które pojone są piwem i karmione szlachetną, ekologiczną paszą. Na tym nie koniec - krowy są regularnie masowane i nacierane sake. Dzięki temu zrelaksowane zwierzęta są źródłem najdroższej wołowiny świata.
Pomysł ten przejęli m.in. Australijczycy, którzy przywiezionym z Japonii krowom wagyu zaczęli dodawać wina do diety. Teraz podobne rozwiązanie zaproponowano we Francji. Chodzi o to, by uzyskać szlachetną i oczywiście drogą odmianę wołowiny.
Lepsze jest zrelaksowane mięso
Cena produkcji potroi się z 6 euro dziennej stawki żywieniowej na krowę do 18 euro. Mięso z założenia ma być luksusowe, o wyglądzie marmurkowym, na skutek specjalnie układającego się tłuszczu.
Inicjatorem pomysłu jest Jean-Charles Tastavy, przedstawiciel przemysłu winiarskiego z Langwedocji. Powołuje się na hiszpańskie i kanadyjskie badania naukowe, z których wynika, że zrelaksowane zwierzęta dają lepsze mięso - informuje serwis Agro-media.fr.
Tastavy uważa, że optymalna dzienna dawka wina dla krowy wynosi od jednego do półtora litra.
Autor: zś / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu