Czy w płucach może wyrosnąć roślina? To pytanie zastanawiało od kilku dni naukowców - i media - po tym, jak w organizmie pewnego Rosjanina lekarze podczas operacji znaleźli gałązkę jodły.
Mężczyzna - nałogowy palacz - uskarżał się na częste bóle w klatce piersiowej. Diagnoza wynikająca z prześwietlenia była jasna: lekarze stwierdzili obecność guza w płucach pacjenta. Jednak podczas operacji zamiast nowotworu znaleźli... pięciocentymetrową gałązkę jodłową.
Skąd się tam wzięła ?
Powstała hipoteza, że roślina wyrosła tam z połkniętego nasiona. Naukowcy twierdzą jednak, iż aby tak się stało musiałyby zostać spełnione trzy warunki. Musi być: odpowiednie podłoże, wilgoć - i energia słoneczna. Ludzkie płuca spełniają tylko pierwsze dwa.
- Jedyne organizmy w ciele człowieka to bakterie i mikroby - zapewnia szefowa biotechnologii Szkoły Rolniczej w Moskwie Elena Kalasznikowa.
Musiał się zaksztusić
Bez energii słonecznej nie zachodzi fotosynteza, a roślina znaleziona w ciele Rosjanina jest zielona. - Zaksztusił się i gałązka dostała się do układu oddechowego - jest przekonany dr Andrzej Michalski z Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi. I to wydaje się najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem zagadki kaszlącego Rosjanina.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24