Brudziński: moja odpowiedzialność jest oczywista, oddaję się do dyspozycji premiera

Aktualizacja:
[object Object]
Joachim Brudziński o śledztwie po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowiczatvn24
wideo 2/22

Pojawił się zarzut, że policja nie poinformowała zakładu karnego o tym, iż sygnał o obawach związanych ze Stefanem W., zabójcą prezydenta Pawła Adamowicza, pochodził od jego matki - zauważył w środę w Sejmie minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Tłumaczył, że "to problem źródła informacji". Odpowiadając na pytania posłów zadeklarował, że oddaje się do dyspozycji" premiera Morawieckiego. - Za plecami kogokolwiek nie mam zamiaru się chować - zapewnił.

W środę Sejm przyjął informację rządu dotyczącą wątpliwości pojawiających się wokół śledztwa dotyczącego zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz funkcjonowania systemu więziennictwa i wymiaru sprawiedliwości.

CZYTAJ O INFORMACJI PRZEDSTAWIONEJ PRZEZ MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI ZBIGNIEWA ZIOBRĘ>

Po Zbigniewie Ziobrze głos zabrał minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.

- Jestem ostatni, który chciałby unikać odpowiedzialności politycznej z racji faktu sprawowania nadzoru nad policją, ale nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że działania, które były podejmowane przez policjantów były działaniami profesjonalnymi, wynikającymi z obecnie obowiązujących przepisów - ocenił szef MSWiA. Przyznał jednak, iż "wydaje się też oczywistym, że zabrakło tutaj elementu dobrej wymiany informacji i dobrego kojarzenia faktów".

Brudziński poinformował, że postępowania, które są prowadzone przez oficerów z Biura Kontroli Komendy Głównej Policji mają na celu "wyjaśnienie i udzielenie odpowiedzi, po pierwsze, czy nie nastąpił brak należytej staranności i należytego poprowadzenia sprawy, a po drugie, co należy uczynić, aby w przyszłości przy tego typu sytuacjach, takich zatorów komunikacyjnych albo takiego braku odpowiedniej korelacji pomiędzy poszczególnymi komisariatami nie zabrakło".

Brudziński: 20 osób, które kierowały groźby karalne

Jak powiedział minister, po zabójstwie Pawła Adamowicza policjanci ustalili 20 osób, które kierowały groźby karalne i nakłaniały do przemocy.

- Osoby te zostały doprowadzone do jednostek policji. Pięć z nich zostało aresztowanych – poinformował Brudziński.

Przypomniał, że w środę została tymczasowo aresztowana osoba, która groziła Hannie Gronkiewicz-Waltz. Była prezydent stolicy zwróciła się w tej sprawie do ministra pisemnie 15 stycznia.

- Osoba (...) została zatrzymana przez policję 27 stycznia, a dziś decyzją sądu została aresztowana na trzy miesiące. Niech to będzie przestrogą wobec tych wszystkich, którzy próbują tego typu sytuacje wykorzystywać do wyjątkowo niedopuszczalnych postaw i czynów - dodał.

Do 30 stycznia - poinformował - policjanci wszczęli 58 postępowań dotyczących czynów popełnionych z nienawiści oraz gróźb karalnych.

Brudziński: matka Stefana W. zachowała się w sposób odpowiedzialny

Minister powiedział, że "30 listopada do komisariatu policyjnego nr 3 w Gdańsku zgłosiła się Jolanta W., która poinformowała naczelnika wydziału operacyjnego-rozpoznawczego o jej obawach związanych z przebywaniem jej syna, Stefana W. w zakładzie karnym w Gdańsku".

- 30 listopada sporządzono telegram do zakładu karnego w Gdańsku z prośbą o podjęcie działań w związku z weryfikacją informacji, przekazanych przez matkę odbywającego karę i jej obaw - powiedział Brudziński.

Tłumaczył w swej sejmowej informacji, dlaczego "przy tym punkcie chciałby się zatrzymać". - Pojawił się taki zarzut w niektórych publikacjach, że policja nie poinformowała w notatce do zakładu karnego o tym, że to była informacja pozyskana od matki - stwierdził.

- Jest rzeczą oczywistą, że jest to problem źródła informacji - powiedział. Ocenił, iż "oczywiste jest, że żadna matka nie byłaby zainteresowana, żeby o tym informować" i zapewnił, że "tylko dlatego nie było tej informacji, wskazującej na źródło". Podkreślił, że zawiadamiając policję o swych obawach związanych z synem, "pani Jolanta W. zachowała się w sposób niezwykle odpowiedzialny".

"Deklarował, że będzie osobą bezdomną"

Joachim Brudziński podał, że "4 grudnia do komisariatu policji w Gdańsku wpłynął telegram z zakładu karnego z informacją o podjętych działaniach" w sprawie Stefana W., o których - podkreślił - szczegółowo informował już wcześniej w Sejmie Ziobro.

- Ja mogę tylko dodać, że Stefan W. nie podał, gdzie będzie mieszkał. Deklarował, że opuści województwo pomorskie i będzie osobą bezdomną - podał szef MSWiA. Według informacji podanych przez Brudzińskiego, "6 grudnia w komisariacie policji w Gdańsku opracowany został telegram, który miał zostać przesłany do policji miejskiej w Gdańsku, z prośbą o rozpowszechnienie treści w nim zawartych".

W notatce chodziło o to, że Stefan W. napadał na banki z użyciem atrapy pistoletu, a po wyjściu miał zamiar dokonać podobnego przestępstwa. Notatka wskazywała, że "w przypadku zaistnienia podobnego modus operandi, Stefan W. miał być typowany jako ewentualny sprawca".

Brudziński zaznaczył, że trwa kontrola, co działo się z tą notatką oraz czy rzeczywiście dotarła do komend na terenie całego kraju.

Trwa procedura cofnięcia koncesji agencji ochrony Tajfun

Szef MSWiA przekazał, że 21 stycznia rozpoczęła się procedura cofnięcia koncesji agencji ochrony Tajfun.

- W agencji stwierdzono szereg nieprawidłowości. Przedsiębiorca w rażący sposób naruszył warunki wykonywania działalności gospodarczej, między innymi nie weryfikował karalności pracowników ochrony oraz nie sprawdzał nadzoru nad wykonywaniem zadań przez pracowników - podał minister Brudziński.

Dodał, że w agencji zatrudniane były osoby, które nie były wpisane na listę kwalifikowanych pracowników ochrony oraz osoby, które nie ukończyły 18. roku życia. - Osoby niepełnoletnie również były uczestnikami zabezpieczenia tego finału WOŚP w Gdańsku - powiedział.

Brudziński o brakach w wymianie informacji, Ziobro o badaniach Stefana W. Sejmowa informacja w sprawie zabójstwa Adamowicza
Brudziński o brakach w wymianie informacji, Ziobro o badaniach Stefana W. Sejmowa informacja w sprawie zabójstwa AdamowiczaFakty TVN

Brudziński odpowiadał na pytania posłów

Po wystąpieniach posłów Joachim Brudziński przez ponad 20 minut odpowiadał na ich pytania. Ustosunkował się m.in. do wątpliwości w kwestii działań resortu spraw wewnętrznych po ataku na Pawła Adamowicza.

- Moja odpowiedzialność w tej sprawie jest oczywista. Ja przedstawiam (informację - red.) wysokiej izbie, która ma prawo mnie odwołać i oddaję się do dyspozycji pana premiera. Za plecami kogokolwiek nie mam zamiaru się chować. Czuję się odpowiedzialny za to, co się stało - zadeklarował. Dodał, że z dramatu, który wydarzył się 13 stycznia, należy wyciągnąć wnioski na przyszłość, które "być może uniemożliwią komukolwiek dokonanie tak dramatycznego przestępstwa".

- Trwa kontrola w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Jestem przekonany, że wszystkie okoliczności związane z tą tragedią będą wyjaśnione - zapewnił minister.

"Resort nie zbagatelizował sprawy Stefana W."

Ocenił, że kierowany przez niego resort nie zbagatelizował sprawy Stefana W., ale miał ograniczone pole działania po tym, jak mężczyzna opuścił zakład karny.

- W prawie nie istnieje instytucja nadzoru operacyjnego - tłumaczył. Dodał, że po tym, jak do komisariatu policji zgłosiła się matka skazanego i podzieliła się z funkcjonariuszami obawami dotyczącymi syna, podjęto stosowne kroki.

- Była notatka policji do zakładu karnego w tej sprawie. Nie było na żadnym etapie postępowania wyjaśniającego, również przez służbę więzienną, informacji o zagrożeniu czyjegoś życia lub zdrowia. Stefan W. zapowiadał spektakularne działania, ale o charakterze rabunkowym, przestępczym, a nie tam, gdzie mogłyby zadziałać przepisy o tak zwanych bestiach - wyjaśnił Brudziński.

Dodał, że każdego roku wolność odzyskuje około 80 tysięcy osób. - Gdyby trzymać się tak wprost tezy postawionej w pytaniu (...), to przy stutysięcznej formacji, jaką jest policja, praktycznie każdy z funkcjonariuszy powinien chodzić za wolnym człowiekiem, który został wypuszczony po odbyciu kary – zauważył Brudziński.

Brudziński: matka Stefana W. skontaktowała się z policją po jego wyjściu z więzienia

Brudziński poinformował, że matka Stefana W. skontaktowała się z policją trzy dni po tym, jak jej syn opuścił więzienie.

- Poinformowała, że Stefan W. nie realizuje tych gróźb, z którymi ona w formie wątpliwości zwróciła się do policji – powiedział.

Szef MSWiA odpierał także zarzut, że kontrola w agencji ochrony Tajfun, która zabezpieczała gdański finał WOŚP, była "działaniem akcyjnym", podobnie jak pokontrolna decyzja o odebraniu agencji koncesji.

- W roku 2018 przeprowadziliśmy takich kontroli 111, w przypadku 27 firm rozpoczęliśmy postępowanie o cofnięciu koncesji. W tym roku przewidziano 120 takich kontroli - podsumował.

Wycofanie policjantów z WOŚP

Brudziński odniósł się do zarzucanej mu decyzji o "wycofaniu policjantów z ochrony WOŚP". Podał, że w 2019 r. w finałową niedzielę służbę pełniło 13 tysięcy policjantów. W tym czasie doszło do siedmiu przestępstw, wliczając atak na prezydenta Gdańska.

Brudziński przypomniał, że gdański finał WOŚP nie był zgłoszony jako impreza masowa, lecz jako zajęcie pasa drogowego. - Gdyby przepisy prawa o imprezach masowych przez ratusz gdański były potraktowane poważnie, to być może do tej imprezy w ogóle by nie doszło - ocenił Brudziński.

Autor: kb/rzw / Źródło: PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl