Życiowy błąd Muska? Po tej decyzji Tesla mocno traci

Elon Musk, twórca Tesli Motors, ogłosił w środę plany przejęcia SolarCity, jednego z głównych dostawców energii odnawialnej. Transakcja została wyceniona na 2,8 mld dolarów. Musk, który jest współwłaścicielem akcji obu spółek, pokłada w przejęciu ogromne nadzieje na odniesienie zysku. Inwestorzy są jednak sceptyczni - tuż po ogłoszeniu informacji akcje Tesli spadły o ponad 10 proc.

- Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Powinniśmy to zrobić jak najszybciej - oświadczył Musk jeszcze przed otwarciem giełd. Dlatego też ceny akcji Tesli już na początku sesji poszły mocno w dół.

Twórca elektrycznych aut argumentował swoją decyzję wykorzystywaniem paneli słonecznych, produkowanych przez SolarCity do tworzenia samochodów przez Teslę. Jego zdaniem, decyzja stanowi kolejny krok dla rozwoju ekologicznych pojazdów. Kontrowersje wywołuje fakt, że Tesla nie jest w stanie wykupić za gotówkę drugiej spółki. Transakcja miałaby być sfinansowana poprzez wykupienie akcji Tesli, która zaoferowała wymianę udziałów, proporcjonalnie 0,122 jej zwykłych akcji do 0,131 akcji SolarCity - to nawet o 30 proc. więcej, niż warta jest obecnie druga ze spółek.

Tymczasem o wiele mniejsza od Tesli SolarCity błyskawicznie zyskała na wartości, o około 9 proc., choć potem notowania trochę spadły. Musk jest posiadaczem 19 proc. akcji Tesli i 22 proc. SolarCity. Zasiada również w zarządzie obu spółek. Jest również spokrewniony z twórcami lidera w branży odnawialnej energii. Sytuacja finansowa SolarCity jest jednak bardzo niestabilna. Tylko w tym roku akcje spółki spadły o połowę. Firma notuje obecnie około 6 mld dolarów zobowiązań, włączając w to zadłużenie. Jednak, jak twierdzi Musk, SolarCity zyskałaby na przejęciu już w perspektywie od trzech miesięcy do pół roku. W najbliższych miesiącach akcjonariusze obu spółek mają zdecydować o propozycji Muska.

Tesla uwalnia patenty. "To przyspieszy rozwój motoryzacji"

Autor: PMB//ms / Źródło: Reuters