"Zamieszanie na rynku ropy naftowej trwa w najlepsze"

Ceny Brent w poniedziałek maksymalnie osiągnęły 110 dol. za baryłkę, ale przez większość dnia spadały, by ok. godz. 16.00 odbić się od 104 dolarów i dojść do około 106-107 dolarów. Podobnie zachowywała się ropa WTI, taniejąc z poziomu nieco poniżej 107 dol. do nawet 100. Później notowania wzrosły jeszcze o ok. 2 dol.

W dniu napaści Rosji na Ukrainę 24 lutego baryłka Brent wyceniana była na 99 dol., a WTI na 92,8 dol.

"Zamieszanie na rynku ropy naftowej trwa w najlepsze. Pierwszy dzień tygodnia przyniósł mocne spadki czarnego złota w związku z ożywieniem nadziei na dyplomatyczne porozumienie Rosji i Ukrainy oraz niepewnością co do sytuacji epidemiologicznej w Chinach, które dla przypomnienia, dzisiaj wprowadziły pełny lockdown miasta Shenzen, które jest największym obszarem high-tech w Państwie Środka" - napisali w komentarzu analitycy XTB.

Czytaj także: Blokada miasta, zamknięte fabryki >>>

Dodali, że "sytuacja ta grozi spadkiem popytu, z powodu wyłączenia produkcji w tamtym regionie świata".

"Presję wywołało również stanowisko Indii, które zakomunikowały, że rozpatrywane jest uwolnienie państwowych rezerw ropy, a także preferencyjne skupienie paliw z Rosji. Ropa WTI przetestowała dzisiaj psychologiczną barierę 100 dolarów za baryłkę, spadając tym samym do niemal 2-tygodniowego minimum" - podkreślili.

Wyceny kontraktów na gaz z dostawą w najbliższych miesiącach na holenderskim hubie TTF były w poniedziałek tańsze o ok. 15 proc. niż w piątek. Pod koniec dnia notowania były na poziomie 110 euro za MWh.

Z kolei kontrakty z dostawą w październiku i listopadzie były na poziomie 100 euro. Natomiast gaz z późniejszą dostawą był tańszy niż 100 euro.

Ukraiński operator przesyłowy GTSOU nie informował w poniedziałek o żadnych zakłóceniach tranzytu rosyjskiego gazu na Zachód przez ukraiński system przesyłowy.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO: