Sceny niczym z filmu – tak policjanci określają to, co się zdarzyło w Szczytnie (województwo warmińsko-mazurskie). Pijany 34-latek najpierw podpalił wynajmowane przez siebie mieszkanie oraz znajdujący się na posesji budynek gospodarczy, a potem powybijał piłą spalinową trzynaście szyb i zniszczył auto. Uspokoił się dopiero po tym, jak 70-letni właściciel domu i auta wytrącił mu piłę z rąk, rzuciwszy w niego kawałkiem drewna.
W niedzielę (14 listopada) tuż przed godziną 11 na komendę policji zadzwonił 70-letni mieszkaniec Szczytna, który oświadczył, że znany mu 34-latek podpalił szopę i zniszczył piłą spalinową samochód.
- Zgłoszenie to postawiło na nogi szczycieńskich policjantów, którzy natychmiast udali się pod wskazany adres przy ulicy Kazimierza Wielkiego – mówi starszy sierżant Izabela Cyganiuk z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
W szale zniszczył też karoserię samochodu
Z ustaleń mundurowych wynika, że 34-latek najpierw podpalił wynajmowane przez siebie mieszkanie, a następnie drewutnię - budynek gospodarczy służący do przechowywania drewna na opał. Potem wybił piłą spalinową 13 szyb oraz zniszczył bramę prowadzącą do posesji.
- Jakby tego było mało, w szale zniszczył karoserię pojazdu marki Opel Meriva, który należał do 70-latka – dodaje policjantka.
Gdy przyjechała policja, 34-latek był już spokojny
Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, zastali strażaków, którzy dogaszali palące się budynki.
- 34-latek był już spokojny. Dał się nawet strażakom opatrzyć. Wcześniej "uspokoił" go 70-latek, który rzucił w jego kierunku kawałkiem drewna, przez co piła wypadła mu z rąk – relacjonuje nasza rozmówczyni.
Starszy kapitan Łukasz Wróblewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie informuje, że mężczyzna miał ranę ciętą palca. - Natomiast jeśli chodzi o pożar, to został on szybko ugaszony - zaznacza.
Sam był w szoku, że podpalił mieszkanie, w którym były jego rzeczy
34-latek w chwili zatrzymania miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
- W trakcie przesłuchania przyznał się do postawionych mu zarzutów, jednak nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Nie był w konflikcie z gospodarzem ani pozostałymi lokatorami. Całe zajście tłumaczył silnym stanem upojenia alkoholowego. Sam był w szoku, gdyż tak naprawdę podpalił wynajmowane przez siebie mieszkanie, w którym znajdowały się również jego rzeczy – opowiada st. sierż. Cyganiuk.
Będzie odpowiadał w warunkach recydywy
Mężczyzna dopuścił się przestępstwa zniszczenia cudzego mienia, a w ciągu ostatnich pięciu lat odbywał już karę pozbawienia wolności za podobne przewinienia. Będzie więc odpowiadał w warunkach recydywy. Grozi mu kara do siedmiu i pół roku pozbawienia wolności.
Pokrzywdzony 70-latek wycenił wartość poniesionych strat na 35 tys. zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Szczytnie