Członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939" odnaleźli w miejscowości Sanie-Dąb (województwo podlaskie) szczątki polskiego żołnierza. Prawdopodobnie oficera artylerii, który zaginął w tym rejonie podczas nocnych walk z 3 na 4 sierpnia 1920 roku.
Poszukiwania rozpoczęły się już trzy lata temu. Członkowie Stowarzyszenia „Wizna 1939” wiedzieli tylko tyle, że w 1920 roku okoliczni mieszkańcy pochowali tu polskiego oficera, którego znaleziono po stoczonej w nocy z 3 na 4 sierpnia, walce z bolszewikami.
- W tym czasie wojska bolszewickie parły w stronę Warszawy, a Polacy wycofywali się, żeby bronić stolicy. Do dziś bardzo wielu polskich żołnierzy leży w zatartych mogiłach – mówi Marcin Sochoń ze wspomnianego stowarzyszenia na filmie, który został zamieszczony w mediach społecznościowych.
Zgłosił się mieszkaniec ze zdjęciem lotniczym z lat 70.
Pierwszy etap prac polegał na poszukiwaniach pozostałości po walkach i wszelkiego rodzaju śladów, mogących doprowadzić do miejsca pochówku. Drugi dotyczył już wyłącznie typowania konkretnego miejsca, gdzie ciało żołnierza miało zostać pochowane. Niestety, pomimo kilku prób, szczątków nie udało się znaleźć.
Przełom nastąpił we wrześniu, kiedy do prezesa stowarzyszenia Dariusza Szymanowskiego zgłosiła się osoba dysponująca archiwalnym zdjęciem lotniczym z lat 70. ubiegłego wieku. Na fotografii widać było charakterystyczne miejsce, gdzie w przeszłości miała być zlokalizowana mogiła. Obszar poszukiwań, który pierwotnie obejmował kilkuhektarowe pole orne, został zawężony do obszaru około 10 na 10 metrów. Rozpoczęły się badania przy użyciu georadaru.
Odnaleziono guziki z żołnierskiego munduru
"Pomiary były bardzo utrudnione, ze względu na występujący tu grunt piaszczysto-gliniasty i liczne anomalie. To właśnie było powodem, że pierwszy z wykonanych wkopów nie dał pozytywnych rezultatów. Ponowne badanie georadarem pozwoliło jednak na wytypowanie kolejnego miejsca w wyznaczonym kwadracie. Tym razem, bardzo płytko, bo już na głębokości ok. 40 cm, natrafiono na szczątki ludzkie" - czytamy na stronie internetowej stowarzyszenia.
Prace zostały przerwane. Powiadomione zostały policja, prokuratura oraz wójt gminy Kołaki Kościelne.
- Prokurator wyraził zgodę na kontynuowanie prac i ekshumację. Odnaleziony podczas prac guziki mundurowe - a także istniejący zapis w księdze parafialnej - potwierdziły, że odnaleziono szczątki żołnierza polskiego. Inne przekazy i dokumenty pozwalają domniemywać, że może to być oficer artylerii major Aleksander Majewski, który zaginął w tym rejonie podczas nocnych walk z 3 na 4 sierpnia 1920 roku. Wiek szczątków potwierdził też, przybyły na miejsce, antropolog – mówi, wspomniany wyżej, Dariusz Szymanowski.
Zostaną złożone na cmentarzu
Stowarzyszenie zamierza przekazać do - prowadzonej przez Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie - Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów próbki do badań genetycznych. Natomiast, we współpracy z Laboratorium Kryminalistycznym Żandarmerii Wojskowej, ma być podjęta próba rekonstrukcji twarzy żołnierza.
- Liczymy też, że może uda się znaleźć rodzinę majora. Szczątki przechowywane są obecnie w domu pogrzebowym. W najbliższym czasie zostaną złożone na cmentarzu. Wspólnie z wójtem gminy Kołaki Kościelne, rozpoczęliśmy już przygotowania do uroczystości pogrzebowej – zaznacza Szymanowski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie „Wizna 1939”