W okolicach miejscowości Majówka (województwo podlaskie) kamera nieoznakowanego radiowozu białostockiej drogówki nagrała 38-letniego kierowcą dacii, który podczas wyprzedzania ciężarówki zmusił policjantów do gwałtownego hamowania i zjechania na pobocze. Po zatrzymaniu tłumaczył, że spieszył się do pracy.
Kamera w nieoznakowanym radiowozie białostockiej drogówki nagrała groźną sytuację na drodze krajowej numer 65.
- Na ruchliwej drodze pod Majówką, wyprzedzający ciężarówkę kierowca dacii, jechał na czołówkę z radiowozem. Policjanci, żeby uniknąć zderzenia gwałtownie hamowali i zjechali na pobocze. Dzięki ich szybkiej reakcji nie doszło do wypadku – mówi aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Mandat i punkty karne
Funkcjonariusze zawrócili i chwilę później zatrzymali dacię do kontroli. Okazało się, że za kierownicą siedział 38-letni białostoczanin.
- Tłumaczył policjantom, że spieszył się do pracy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem, a na jego konto poleciały punkty karne – podkreśla asp. Molska-Zarzecka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Białystok