Najpierw miał ukraść, a później poprosił o pomoc. Policja: był cały w błocie i śmierdział paliwem

Auto "zakopało się" w błocie
Łomża. Zatrzymali podejrzanego o kradzież paliwa. Zakopał się autem w błocie (materiał z 20.01.2023)

28-letni mieszkaniec Łomży (woj. podlaskie) miał wejść w nocy na plac budowy i ukraść paliwo z jednej z maszyn. Jak informuje policja, gdy uciekał, zakopał się w błocie. - Rano wrócił na miejsce przestępstwa z prośbą o pomoc - przekazują funkcjonariusze. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem.

W środę (18 stycznia) rano policjanci z Łomży zostali poinformowani, że "sprawca uciekający samochodem zakopał się i wrócił na miejsce przestępstwa z prośbą o pomoc".

28-latkowi grozi do 10 lat więzienia
28-latkowi grozi do 10 lat więzienia
Źródło: KMP Łomża

Policja: był cały w błocie i śmierdział paliwem

"Na miejscu policjanci ustalili, że 28-letni mieszkaniec Łomży pod osłoną nocy wszedł na plac budowy, zerwał zabezpieczenia wlewu paliwa w spychaczu i spuścił około 150 litrów oleju napędowego" - czytamy w komunikacie policyjnym.

Rano jak gdyby nigdy nic, poszedł do robotników i poprosił o pomoc w wyciągnięciu pojazdu. Ci zgodzili się, ale widząc zerwane zabezpieczenia wlewu paliwa w spychaczu, zawiadomili policjantów.

Auto "zakopało się" w błocie
Auto "zakopało się" w błocie
Źródło: KMP Łomża

Policja: był cały w błocie i śmierdział paliwem

"Zatrzymany mężczyzna był cały w błocie i śmierdział paliwem. 28-latek próbował się tłumaczyć, że pomylił drogi, dlatego znalazł się na tej budowie" - informują policjanci.

Właściciel spychacza wycenił straty na ponad tysiąc złotych. W zakopanym w błocie samochodzie znaleziono trzy puste kanistry i jeden, który był pełny.

Czytaj też: Ukradł paliwo ze stacji. Kiedy uciekał, zakopał się w trawie  

28-latek trafił z placu budowy do policyjnego aresztu. W czwartek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: