Nowy sołtys części wsi Bobrówka na Podlasiu - arcybiskup senior Sławoj Leszek Głódź został przywitany oklaskami na sesji rady gminy. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że przyjmując nową funkcję, nie złamał prawa kanonicznego. - Jeszcze nie jest tak, żeby sołtysów konsultować z Watykanem - dodał.
Przewodniczący rady gminy Jaświły (woj. podlaskie) nie krył, że ma tremę. Jeszcze chyba nigdy obradom nie przysłuchiwało się aż tylu dziennikarzy. Na sesję przybył bowiem emerytowany arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, który w połowie czerwca został wybrany sołtysem Piasek, czyli części swojej rodzinnej wsi Bobrówka, w której osiadł po tym, jak musiał opuścić rezydencję w Gdańsku.
Wrócił i został sołtysem
Przybyły na wtorkową sesję arcybiskup Sławoj Leszek Głódź w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że sprawowanie obowiązków sołtysa jest funkcją społeczną, a nie rządową czy samorządową, więc prawo kanoniczne nie zabrania pełnienia takiej funkcji. - Coś trzeba robić na emeryturze. Stąd wyszedłem i tu wracam – powiedział.
- Nie ma w prawie kanonicznym żadnych przepisów, to nie jest funkcja rządowa ani samorządowa - mówił emerytowany metropolita gdański, odpowiadając na pytania o to, czy można łączyć funkcje arcybiskupa i sołtysa. - Jeszcze nie jest tak, żeby sołtysów konsultować z Watykanem - podkreślił.
Arcybiskup powrócił na stałe do swej rodzinnej Bobrówki po tym, jak musiał opuścić rezydencję w Gdańsku. To pokłosie marcowego komunikatu Nuncjatury Apostolskiej, z którego wynika, że Stolica Apostolska postanowiła arcybiskupa seniora ukarać za zaniedbania "w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich, oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem archidiecezją". Jak czytamy w komunikacie, przeprowadzone przez Stolicę Apostolską postępowanie zostało podjęte w następstwie formalnych zgłoszeń. Papież Franciszek zajął się sprawą z własnej inicjatywy i na podstawie przepisów Kodeksu prawa kanonicznego.
"Jestem niewinny"
Były metropolita gdański otrzymał nakaz zamieszkania poza archidiecezją gdańską oraz zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie tej archidiecezji. Musi też z osobistych funduszy wpłacić odpowiednią sumę na rzecz Fundacji św. Józefa "z przeznaczeniem na działalność prewencyjną i pomoc ofiarom nadużyć".
Pytany przez dziennikarzy o to, czy fakt, iż został ukarany przez Watykan za tuszowanie pedofilii, nie przeszkadza mu w funkcjonowaniu jako sołtys, arcybiskup odpowiedział, że jest niewinny.
Wybrany dziewięcioma głosami
- Mamy więc pierwszego arcybiskupa wśród sołtysów i pierwszego sołtysa wśród arcybiskupów – mówił w zeszłym tygodniu w rozmowie z TVN24 Marek Jarosz, zastępca wójta gminy Jaświły.
Wybory odbyły się w tradycyjnej formie, z zachowaniem tajności. Mieszkańcy wrzucali karty do głosowania do urny. - W spotkaniu uczestniczył arcybiskup, który wyraził zgodę na kandydowanie. Jak na tak małe sołectwo, frekwencja była spora – zaznaczał Jarosz.
Ojciec Gużyński: prawdopodobnie nie powinien być sołtysem
Odpowiadając na pytanie, czy osoba duchowna może być sołtysem, zastępca wójta stwierdził, że przepisy tego nie zabraniają. Nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi ze strony episkopatu na pytanie, co na to przepisy prawa kanonicznego. Jak jednak mówił na antenie TVN 24 dominikanin o. Paweł Gużyński, arcybiskup prawdopodobnie nie powinien być sołtysem.
- Kanon 289 paragraf drugi i kanon 285 kanon paragraf czwarty Kodeksu prawa kanonicznego wyraźnie zabraniają osobom duchownym pełnienia tego typu urzędów. Arcybiskup Głódź idzie po bandzie, najprawdopodobniej wbrew prawu kanonicznemu. Nie spodziewam się, aby ordynariusz miejsca zezwolił mu na coś takiego, na pełnienie takiego urzędu – komentował.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24