Białystok: Policyjny pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. Uderzył w radiowóz

Kierowca zatrzymał się dopiero po tym, gdy nie wyhamował i uderzył w radiowóz
Kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Policja ścigała go przez pół Białegostoku
Źródło: Kolizyjne Podlasie

28-letni kierowca zatrzymał się dopiero po tym, jak uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka radiowóz. Wcześniej nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe policyjnych pojazdów. Funkcjonariusze gonili go przez pół Białegostoku. 

W środę przed godziną 17 białostoccy policjanci ruszyli w pościg za oplem, który na wiadukcie Dąbrowskiego nie zatrzymał się do kontroli. Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Zatrzymał się dopiero na ulicy Batalionów Chłopskich, a i to tylko dlatego, że nie wyhamował i uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka radiowóz.

Kierowca zatrzymał się dopiero po tym, gdy nie wyhamował i uderzył w radiowóz 
Kierowca zatrzymał się dopiero po tym, gdy nie wyhamował i uderzył w radiowóz 
Źródło: Kolizyjne Podlasie

Od kierowcy wyczuwalna była woń alkoholu

- Od kierującego oplem 28-latka wyczuwalna była woń alkoholu. Jako że odmówił poddania się badaniu alkomatem, pobrano mu krew do badań. Czekamy na wyniki - mówi aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Dodaje, że badaniu alkomatem nie chciał się poddać również o dwa lata młodszy pasażer. – Kierowca został wypuszczony. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Jeśli okaże się, że prowadził pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, odpowie również i za to – podkreśla policjantka.

Pościg rozpoczął się blisko ścisłego centrum, a zakończył na osiedlu Leśna Dolina
Pościg rozpoczął się blisko ścisłego centrum, a zakończył na osiedlu Leśna Dolina
Źródło: Kolizyjne Podlasie
Czytaj także: