We wtorek po godzinie 16 patrol policji na ulicy Jana Pawła II w Białymstoku zauważył lexusa, który jechał z nadmierną prędkością. Kierowca gwałtownie zmieniał pasy, stwarzając zagrożenie na drodze.
- Policjanci postanowili sprawdzić, co jest powodem takiego zachowania. Zatrzymali pojazd. Szybko okazało się, że kobieta wraz ze swoim znajomym wiozła dwójkę dzieci - to byli chłopcy w wieku siedmiu lat. Dzieci, wykorzystując nieuwagę rodziców, napiły się nabłyszczacza do zmywarki - mówi Katarzyna Zarzecka, rzecznik białostockiej policji.
Pilotaż pod szpital
Wcześniej ratownik medyczny w rozmowie z matką powiedział, że środek ten jest najprawdopodobniej substancją żrącą i jak najszybciej należy przywieźć pociechy do szpitala.
Policjanci długo się nie zastanawiali. Polecili kierowcy jechać za radiowozem. W kilka minut dotarli do Dziecięcego Szpitala Klinicznego, gdzie czekał już personel medyczny.
Zarzecka dodaje, że policja będzie ustalać okoliczności zdarzenia. Sprawdzane będzie między innymi, czy opieka nad dziećmi sprawowana była w prawidłowy sposób.
Autorka/Autor: ib/ks
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Białystok