Student brał koty ze schroniska, kradł sąsiadom, potem mordował? "Bestialskie okrucieństwo"

Prokuratorzy postawili Damianowi zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętamitvn24

Prokurator nie chciał rozmawiać o szczegółach, uznał je za zbyt drastyczne. - Student znęcał się nad kotami, kurami, szczurami. Prał je w pralce, wirował, trzymał w piekarniku, podpalał ogony, do uszu wkładał długopisy - wymienia tylko. Biegły weterynarz zanotował: bezmyślne okrucieństwo.

Wojtek zeznał: mam dwadzieścia lat, studiuję bankowość, bardzo lubię zwierzęta.

Damian dodał: mnie interesuje gastronomia.

Prokurator podliczył: ze szczególnym okrucieństwem znęcali się nad kotami, szczurami, kurami.

- Ale proszę mnie nie pytać o szczegóły, bo są straszne, przerażające, bestialskie okrucieństwo - zaznacza Małgorzata Klaus, rzeczniczka prokuratury okręgowej we Wrocławiu.

***

- Ja wszystko opowiem - zeznała policjantom Dorota. Kobieta starsza, od lat mieszkali we czwórkę: ona, jej mąż, syn i czarny kot. Uwielbia spokój, na hałas reaguje alergicznie, pewnie dlatego bardzo często łapała za telefon i donosiła funkcjonariuszom, że ci z mieszkania piętro niżej znowu imprezują.

Tamtej nocy byli jednak trochę ciszej. Dorota położyła się więc spokojnie spać, jej syn już dawno leżał w łóżku. - I nagle obudziły mnie hałasy. Było już po północy. Przewracałam się więc, próbowałam znowu zasnąć. Ale o drugiej w nocy usłyszałam przerażające piski kota. Usłyszałam też głos sąsiada z dołu. Mówił: ty go trzymaj, razem uciekniemy - mówiła Dorota.

Co mówili dalej, nie wie. Puścili bardzo głośno wodę, dużym strumieniem. Dorota wstała, wyszła na balkon, chciała się przewietrzyć. - I wtedy zobaczyłam jak idą pod blokiem, w rękach nieśli dwa worki na śmieci. Wrzucili je do kontenerów i wrócili do swojego mieszkania - mówiła policjantom Dorota.

***

- Zupełnie nic nie słyszałem, matka zaczęła mną szarpać i dopiero wtedy się obudziłem. Powiedziała: sąsiedzi zabili nam kota - zeznawał policjantom Łukasz, syn Doroty. Wstał, ubrał się, wyszedł do śmietnika sprawdzić co było w workach.

- W jednym leżał nasz kot. Był martwy - dodał.

***

Marcin wracał do domu. Był z koleżanką na imprezie, trochę potańczyli. Był środek nocy, ale z daleka widział, jak ze śmietnika wraca Łukasz. Zapalił jeszcze papierosa, nie chciał wracać do mieszkania, przed wyjściem mocno pokłócił się ze swoimi współlokatorami.

- Kiedy w końcu podszedłem, pod blokiem zobaczyłem policjantów. Chcieli wejść do naszego mieszkania, walili do drzwi. W środku byli moi współlokatorzy: Damian i Wojtek. Powiedzieli, że nie wpuszczą ani mnie, ani ich, bo zgubili klucz od dolnego zamka. I tak stałem pod blokiem ja i policjanci - zeznawał później Marcin. Pytał co się stało. Dowiedział się, że jego współlokatorzy podobno zabili kota sąsiadki.

***

- Pukaliśmy, nie otworzyli nam. Mówili, że mamy pokazać nakaz. Jeden krzyczał przez drzwi, że jego matka zwolni nas z pracy - relacjonował w notatce służbowej jeden z policjantów, który czekał pod mieszkaniem Damiana i Wojtka.

Policjanci nad ranem zrezygnowali, pojechali z powrotem na komisariat.

***

- Kiedy oni pojechali, ja wpadłem do mieszkania, bo mi w końcu otworzyli. Zapytałem: czy wy oszaleliście, czy wy zabiliście kota? Oni powiedzieli, że nie, no co ty. Ale potem zaczęli między sobą rozmawiać: że ten kot był w niebieskim worku na śmieci, takim samym jak my mamy pod zlewem. I że te worki spod zlewu trzeba spalić, żeby się policjanci nie zorientowali - opowiadał Marcin. - Pytam więc: skoro nie zabiliście kota, to skąd wiecie w jakim on jest worku? Już mi nie odpowiedzieli - dodał.

***

Marcin poszedł spać.

Zasnęli też Wojtek i Damian.

Wszyscy byli pijani, wszyscy przez całą noc pili wódkę.

Policjanci obudzili ich po trzech godzinach. Zatrzymali całą trójkę pod zarzutem znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.

- Ale to naprawdę było szczególne okrucieństwo, ciężko mi nawet o tym mówić - tłumaczy Małgorzata Klaus.

***

Marcin jest studentem Uniwersytetu Ekonomicznego. Ma dwadzieścia jeden lat, wynajął pokój w mieszkaniu razem z Damianem.

Policjantom zeznał:

Damian już kiedyś zabił kota. Wrzucił go do pralki, włączył wirowanie. Martwego trzymał potem w worku na balkonie, sąsiedzi się skarżyli, że smród po całej okolicy idzie.

Innego z kolei przytrzasnął wersalką. Wzięliśmy go do weterynarza, ten powiedział: zmiażdżona miednica, połamany kręgosłup, stan zapalny jamy brzusznej, nie można go było uratować. Uśpiliśmy go. Damian potem się tłumaczył, że do zdarzenia doszło przypadkiem. Ale ja w to nie wierzyłem, widziałem co robił kotom: zamykał je w szafkach, szufladach, zmywarce, kabinie prysznicowej. Raz znalazłem też kota we włączonej mikrofalówce. Innym razem chciałem zrobić obiad, podszedł do piekarnika, żeby go włączyć, w ostatniej chwili zobaczył że w środku siedzi zamknięty kot.

Dwa koty wzięli ze schroniska. Inne dostali w prezencie.

Wielokrotnie uwalniałem koty z różnych miejsc, do których chował je Damian. On w ogóle traktował koty jak przedmioty: jak sprzątał w mieszkaniu, to i je "sprzątał", zamykając w łóżku, szafkach.

Miał też szczura, którego zagłodził.

***

Justyna dorabiała jako kucharka, czasem mieszkała u Damiana i Wojtka, bo ciągle kłóciła się z rodzicami.

Znajomym mówiła: pokój chłopaków to cmentarzysko.

Mieli kilka kotów, dwa wzięli ze schroniska. Wszystkie były płochliwe, przestraszone. Wsadzał im w różne otwory w ciele długopisy, nadmuchiwał im pyszczki, aż pęczniały im brzuchy. Podpalał jednemu ogon.

Mieli też gekony. I szczury, jednego zagłodził, a drugiego odratowałam.

Raz widziałam Damiana z kurą. Przyniósł ją na imprezę, powiedział że ukradł sąsiadce. Była przerażona, kazaliśmy mu z nią wyjść z mieszkania. Wyrzucił ją więc przez okno. Zaczął się śmiać, wyszedł z mieszkania, podniósł ją. I zaczął nią rzucać o mur śmietnika. Mocno, aż umarła.

Damian opowiadał też, że miał fretkę. Ona go denerwowała, bo biegała po pokoju. Żeby tego nie robiła, związywał jej nogi taśmą klejącą.

***

Policjanci przyszli po chłopców z samego rana. Zostawili do wytrzeźwienia, potem wypuścili Marcina. Zostawili do przesłuchania Damiana i Wojtka. Psychiatrzy ocenili ich stan: nie są chorzy psychicznie, byli świadomi.

Damian najpierw zeznał, że był zmęczony. Pracował jako kucharz, jeszcze uczył się w szkole, bo ma skończone tylko gimnazjum. Był zmęczony, napili się więc wódki z Wojtkiem, ale on zaraz zasnął.

- Obudziłem się o północy, w mieszkaniu był wtedy tylko Wojtek i kot sąsiadki. Zasnąłem wtedy znowu - mówił policjantom. - Obudziłem się po jakimś czasie, kiedy ktoś w łazience włączył pralkę - powiedział.

- Tak, on o niczym nie wiedział - potwierdzał w zeznaniach Wojtek. - Ja zaprosiłem do domu kota sąsiadki, chciałem go przetrzymać, żeby się martwiła. Chciałem się tak zemścić za to, że ciągle wołała po policję - dodał.

Kot wszedł do mieszkania, zjadł trochę jedzenia z miski, która została im w domu po innym kocie. - Zjadł a zaraz nasikał na dywan. Zdenerwowałem się, bo przecież miał kuwetę po innym kocie. Zaniosłem go więc pod prysznic, uderzyłem słuchawką. Chciałem go umyć, ukarać, bo wiem, że koty nie lubią się moczyć. Woda leciała strumieniem, ja nie widziałem, że kotu leci krew. Wrzuciłem go potem do pralki, pokręciłem pokrętłem, włączyłem start. Kręcił się kilka sekund. Woda wlała się do środka - relacjonował Wojtek.

- Nacisnąłem pauzę, bo przestał piszczeć. Po około piętnastu sekundach otworzyłem pralkę. Wyjąłem go, mocno sapał. Zdechł. Damian przyniósł wtedy worek na śmieci, wynieśliśmy go z innymi odpadami do kosza - powiedział policjantom.

Damian pamięta, że kot był gorący, jakby go ktoś wrzątkiem oblał. - I ruszał tak strasznie językiem - dodał.

Wojtek przyznał się, że zabił kota sąsiadki.

Ale potem powiedział, że to wszystko nieprawda. Że bardzo kocha Damiana, że są od paru miesięcy w nieformalnym związku i że przyznał się, bo zrobiłby dla swojego chłopaka wszystko. Myślał, że jak się przyzna, to uratuje Damiana i będą mogli być dalej razem.

Ale sąd zakazał im kontaktować się ze sobą.

Wojtek powiedział więc, że w takim razie powie prawdę: że to nie on zabił tego kota.

Damian się przyznał do winy. Ale zaraz się wycofał z zeznań.

***

Biegły lekarz weterynarz przebadał znalezionego na śmietniku kota sąsiadki. Zanotował: śmierć na w skutek wstrząsu, spowodowanego niedotlenieniem organizmu, podtopieniem, oparzeniem skóry i błon śluzowych.

- Wspólne są zwierzętom i człowiekowi uczucia niepokoju, bólu, cierpienia. Trzeba przeciwstawiać się bezmyślnym okrucieństwom, jakie stosują ludzie wobec słabszych od siebie - dopisał.

***

Prokuratorzy postawili Damianowi zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Wojtek jest oskarżony o zacieranie śladów i utrudnianie postępowania.

Sprawą zajął się sąd rejonowy we Wrocławiu.

Damianowi za znęcanie się nad zwierzętami grozi do dwóch lat więzienia. Jego partner, Wojtek, za utrudnianie postępowania, może trafić za kraty na pięć lat.

Autor: Olga Bierut /kka / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Stany Zjednoczone wstrzymują pomoc wojskową dla Ukrainy - poinformowały amerykańskie media, powołując się na oświadczenie przedstawiciela Białego Domu. Zaledwie kilka godzin wcześniej pytany o to, czy rozważa taką decyzję, Trump mówił, że "nie rozmawiał o tym", choć - jak stwierdził - "zobaczymy, co się stanie".

Amerykańskie media: Trump wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy

Amerykańskie media: Trump wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy

Źródło:
PAP, Reuters

Firma SpaceX odwołała ósmy lot testowy rakiety Starship w związku z nieokreślonym problemem z rdzeniem systemu rakietowego. Oznacza to, że start zostanie opóźniony o co najmniej 24 godziny. W nocy z poniedziałku na wtorek obiekt miał opuścić bazę Boca Chica w Teksasie i po godzinie wodować u zachodniego wybrzeża Australii.

Lot megarakiety wstrzymany sekundy przed startem

Lot megarakiety wstrzymany sekundy przed startem

Aktualizacja:
Źródło:
AFP, SpaceX, tvnmeteo.pl

Stany Zjednoczone wstrzymują pomoc wojskową dla Ukrainy. Jak przekazał Watykan, papież Franciszek miał "dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej" i wymagał nieinwazyjnej, mechanicznej wentylacji. Z kolei premier Słowacji Robert Fico zagroził zablokowaniem części konkluzji szczytu Unii Europejskiej. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 4 marca.

Wstrzymana pomoc dla Ukrainy, problemy zdrowotne papieża, groźby Fico

Wstrzymana pomoc dla Ukrainy, problemy zdrowotne papieża, groźby Fico

Źródło:
PAP

Papież Franciszek miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej i wymagał nieinwazyjnej, mechanicznej wentylacji - przekazał w poniedziałek wieczorem Watykan.

Watykan o stanie papieża Franciszka. "Dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej"

Watykan o stanie papieża Franciszka. "Dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej"

Źródło:
Reuters, PAP

- Trudno wytłumaczyć to inaczej niż kampanią wyborczą - komentują rządzący. Po dyplomatycznej kłótni w Białym Domu polska opozycja frontalnie atakuje prezydenta Ukrainy, nie przebierając w słowach. To wygląda, jakby PiS ścigało się z Konfederacją na antyukraińskość.

Politycy PiS po kłótni w Białym Domu atakują Zełenskiego. "Obrzydliwa zmiana kierunku"

Politycy PiS po kłótni w Białym Domu atakują Zełenskiego. "Obrzydliwa zmiana kierunku"

Źródło:
Fakty TVN

Do tej pory dobra wola kierowana była w stronę sojuszników z Europy i to właśnie amerykański wywiad ostrzegał przed rosyjskimi przesyłkami, które miały eksplodować na europejskich lotniskach. Teraz nawet nie będzie miał o nich wiedzy. Decyzję podjął w ubiegłym tygodniu amerykański sekretarz obrony. To niejedyny gest dobrej woli w kierunku Putina. Prasa pisze też o ruchach wokół odbudowy Nord Stream 2.

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Słowacki premier zagroził zablokowaniem czwartkowego szczytu Unii Europejskiej w sprawie pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy. Robert Fico domaga się, by Wspólnota poparła jego żądania przywrócenia przez Kijów tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy. Odrzucił też uczestnictwo Bratysławy w dozbrajaniu atakowanego przez Rosję kraju.

Fico grozi zablokowaniem szczytu w sprawie pomocy dla Ukrainy. I stawia żądania

Fico grozi zablokowaniem szczytu w sprawie pomocy dla Ukrainy. I stawia żądania

Źródło:
PAP, Hospodárske noviny

- Kiedy zaczynała się wojna, to rząd Prawa i Sprawiedliwości zachował się tak, jak powinien się zachować polski rząd - mówił wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Trzecia Droga). - Tak należało wówczas robić i tak należy oczywiście robić także i teraz - ocenił pomoc Polski dla Ukrainy poseł PiS Marcin Przydacz.

W tej sprawie "nie ma sporów" między obecnym i poprzednim rządem

W tej sprawie "nie ma sporów" między obecnym i poprzednim rządem

Źródło:
TVN24

- Producenci aut będą mieli więcej czasu na spełnienie europejskich celów dotyczących norm emisji CO2 - zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen.

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Źródło:
PAP

Dwa autobusy zderzyły się w poniedziałek w centrum Barcelony. Ponad 50 osób zostało rannych. Cztery z nich są w stanie krytycznym i trafiły do szpitala. Na miejsce zdarzenia skierowano 19 karetek pogotowia, wozy policyjne i strażackie oraz zespoły psychologów.

Zderzenie dwóch autobusów w Barcelonie. Dziesiątki rannych

Zderzenie dwóch autobusów w Barcelonie. Dziesiątki rannych

Źródło:
PAP

Osoby, które złożyły wniosek o wcześniejszą emeryturę przed 6 czerwca 2012 roku, a prawo do świadczenia uzyskały po roku 2012, będą mogły ponownie przeliczyć wysokość emerytury - wynika z założeń projektu resortu rodziny, który znalazł się w wykazie prac rządu. Zmiany mogą objąć około 200 tysięcy Polaków.

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Źródło:
PAP

20-latek podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki w Rabce-Zdroju trafi do tymczasowego aresztu. Sąd rozpatrzył zażalenie prokuratury na wcześniejszą decyzję sądu, który zgodził się, by podejrzany wyszedł na wolność po wpłaceniu 50 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. 20-latkowi grozi nawet dożywocie.

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki trafi jednak do aresztu

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki trafi jednak do aresztu

Źródło:
PAP / tvn24.pl

W wieku 88 lat zmarł James Harrison, dawca krwi z Australii, który pomógł ocalić życie nawet 2,4 miliona dzieci. Mężczyzna zyskał sławę za sprawą swojej unikalnej krwi, pozwalającej na produkcję szczepionek zapobiegających konfliktowi serologicznemu u noworodków. Informację o śmierci Harrisona przekazała jego rodzina.

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Z audi wysiadł pasażer, podszedł do kierowcy innego auta i zaczął się z nim bić. Nagranie ze zdarzenia na drodze wojewódzkiej trafiło do sieci. - Niestety, to sołtys, jest mi niezmiernie przykro. Ofiary też są mieszkańcami naszej gminy, wyraziłem pełne wsparcie dla poszkodowanych i zdecydowanie potępienie zachowania pana sołtysa - mówi portalowi tvn24.pl Robert Zieliński, wójt gminy Sztutowo. Zapowiada też dalsze kroki wobec sołtysa. Władze gminy wydały w tej sprawie oświadczenie.

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Źródło:
TVN24

Samochód wjechał w tłum ludzi w centrum Mannheim w zachodniej części Niemiec. Nie żyją co najmniej dwie osoby, jest wielu rannych. Podejrzany został ujęty, to obywatel Niemiec. Nie jest jasne, czy zdarzenie w Mannheim było nieszczęśliwym wypadkiem czy aktem terroru. "Po raz kolejny opłakujemy Mannheim, po raz kolejny opłakujemy rodziny ofiar bezsensownego aktu przemocy" - napisał na X kanclerz Olaf Scholz.

Samochód wjechał w tłum ludzi. "Kolejny raz opłakujemy Mannheim"

Samochód wjechał w tłum ludzi. "Kolejny raz opłakujemy Mannheim"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, "Bild", PAP

Dziennikarz, który pytał prezydenta Ukrainy o brak garnituru, pojawił się w Białym Domu niedawno, gdy administracja Donalda Trumpa zaczęła sama decydować, kogo wpuszcza na wydarzenia z prezydentem. To Brian Glenn, pracujący dla znanej z rozpowszechniania teorii spiskowych stacji Real America Voice. Jak oceniają media, pytanie zadane przez Glenna było "ciosem poniżej pasa" wobec prezydenta Ukrainy, które "zmieniło nastrój" spotkania w Gabinecie Owalnym.

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

Źródło:
Reuters, The New York Times, The Telegraph, PAP, BBC, tvn24.pl

Większość Amerykanów negatywnie ocenia działania Donalda Trumpa jako prezydenta i uważa, że wskutek jego polityki kraj zmierza w złym kierunku. Większość ankietowanych jest też zdania, że głowa państwa nie poświęca wystarczającej uwagi "najbardziej palącym problemom kraju" - wskazują wyniki najnowszego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie CNN.  

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Źródło:
CNN

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia, że prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz mógł popełnić tak zwaną zbrodnię VAT - wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. W śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku weźmie udział Krajowa Administracja Skarbowa, a także Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Rusza śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w Polskim Komitecie Olimpijskim

Rusza śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w Polskim Komitecie Olimpijskim

Źródło:
tvn24.pl

Zachowanie innych kierowców nie przyczyniło się do śmieci mężczyzny, który zginął natychmiast po uderzeniu w bariery energochłonne, przez co nie może tu być mowy o rozpatrywanie tego zdarzenia pod kątem przestępstwa nieudzielenia pomocy - tak prokuratura tłumaczy umorzenie śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku motocyklisty na obwodnicy Zambrowa (Podlaskie). W czasie gdy doszło do tego zdarzenia, drogą przejeżdżali była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i jej mąż, były prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki.

Zginął motocyklista. Obok przejeżdżali była prezes Sądu Najwyższego i jej mąż. Koniec śledztwa

Zginął motocyklista. Obok przejeżdżali była prezes Sądu Najwyższego i jej mąż. Koniec śledztwa

Źródło:
PAP

Działacze studenccy w Irlandii mówią o "alarmującym wzroście" liczby ofert wynajmu mieszkań w zamian za seks i apelują do władz o pilne działania. Zielona Wyspa pozostaje popularnym kierunkiem wśród zagranicznych studentów, a jednocześnie mierzy się z kryzysem braku nieruchomości, podaje brytyjska Sky News.

Mieszkanie za seks. "Alarmujący wzrost" ofert wynajmu

Mieszkanie za seks. "Alarmujący wzrost" ofert wynajmu

Źródło:
Sky News

W Trójmieście około dwukrotnie wzrosła w ofercie deweloperów liczba mieszkań z ceną ponad 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy - wynika z danych portalu Rynekpierwotny. Podano również dane dotyczące cen nowych lokali w największych miastach Polski.

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

Źródło:
PAP
Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Gotowość do wyjazdu to jeszcze nie udział w wojnie. "To jest mądrość tych rządów"

Gotowość do wyjazdu to jeszcze nie udział w wojnie. "To jest mądrość tych rządów"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Oscary 2025 za nami. "Anora" łącznie otrzymała aż pięć Nagród Akademii. Została najlepszym filmem, jeden z jego producentów - Sean Baker - wygrał także w kategoriach: najlepsza reżyseria, najlepszy scenariusz oryginalny oraz najlepszy montaż, a gwiazda produkcji Mikey Madison otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki.

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Źródło:
tvn24.pl