Zdjęcia rodzinne, jakich się nie spodziewacie. Fotograf-amator podbija internet

Pies i syn fotografa - ulubieni modele
Pies i syn fotografa - ulubieni modele
Źródło: Sebastian Łuczywo

Zdjęcia Sebastiana Łuczywo z Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) budzą zachwyt internautów, jednak głównie tych spoza Polski. W swoich pracach pokazuje to, za czym wielu tęskni: naturalność, rodzinny klimat i powrót do beztroskiego dzieciństwa. - Chcę robić zdjęcia, żeby wywoływać emocje - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl fotograf.

- Na początku robiłem zdjęcia podczas wycieczek i spotkań rodzinnych. Trzy lata temu postanowiłem umieścić je w jednej z internetowych galerii dla amatorów. Pewnego dnia moja praca została zdjęciem dnia. Dla amatora to był duży sukces – wspomina Sebastian Łuczywo, pasjonat fotografii z Jeleniej Góry.

Pierwsze zdjęcie, które zdobyło uznanie internautów
Pierwsze zdjęcie, które zdobyło uznanie internautów
Źródło: Sebastian Łuczywo

"Zdjęcia są jak dzieci"

Jego popularność rosła lawinowo. Łuczywo zaprezentował swoje prace na zrzeszających miłośników fotografii zagranicznych portalach internetowych. Tu również zyskały uznanie.

Na jednym z portali najlepsze wybierane są przez znających się na rzeczy kuratorów.

– Ich uznanie było potwierdzeniem, że warto iść dalej. Moje prace traktuję jak własne dzieci, dlatego duma rozpiera, gdy ktoś je docenia – przyznaje Łuczywo.

Pies i syn fotografa - ulubieni modele
Pies i syn fotografa - ulubieni modele
Źródło: Sebastian Łuczywo

Wiejski klimat

Ostatnio o fotografiach jeleniogórzanina stało się głośno dzięki publikacji na popularnym portalu Bored Panda, gdzie tekstem i galerią zdjęć podzieliło się ze światem już... 25 tys. internautów.

O pracach mężczyzny napisano też w internetowej wersji niemieckiego dziennika "Bild".

Największe zainteresowanie zagranicznych internautów wzbudziła wiejska seria.

Jak przyznaje sam fotograf, drewniana chata, obecna na większości obrazów z serii, dla obcokrajowców jest czymś z zupełnie innej epoki. Sukcesy i popularność zdają się nie robić na mężczyźnie wrażenia.

– Chcę robić dobre zdjęcia i na tym się skupiam – twierdzi.

Pies - model idealny

Co tak bardzo zachwyca odbiorców?

Przede wszystkim przywołanie beztroskiego czasu dzieciństwa, rodzinny nastrój i naturalność.

I chociaż część jego zdjęć wygląda na fotomontaże, to fotograf zarzeka się, że takich sztuczek nie stosuje.

– W moich zdjęciach nie ma miejsca na sztuczność – zapewnia Łuczywo. I jako przykład podaje zdjęcie "Angry Birds" na którym biały kogut wygląda jakby został złapany w locie. - W rzeczywistości ptak siedzi na specjalnie stworzonej do sesji grzędzie - wyjaśnia.

Jak przyznaje fotograf, w jego zdjęciach liczy się naturalność
Jak przyznaje fotograf, w jego zdjęciach liczy się naturalność
Źródło: Sebastian Łuczywo

Jak mówi, inspirują go przede wszystkim muzyka i jego dzieci. To właśnie swoje pociechy najczęściej uwiecznia na zdjęciach.

Możemy na nich zobaczyć też zwierzęta. Łuczywo śmieje się, że jego pies Lord to model idealny, podobnie było z kogutem Frankiem.

Jeleniogórzanin swoje pierwsze zdjęcia pokazał światu w 2011 roku
Jeleniogórzanin swoje pierwsze zdjęcia pokazał światu w 2011 roku
Źródło: Sebastian Łuczywo

Nie dla pieniędzy, a dla emocji

Miłośnik fotografii twierdzi, że to, co robi, nie może być traktowane w kategoriach pracy.

– Temu, co robię, oddaję całe serce i całą duszę. Dostaję teraz wiele propozycji, ale zdjęcia to są moje dzieci, nieswojo się z nimi rozstać - powtarza.

I dodaje, że zawodowo i finansowo fotografią zajmować się nie chce. - Chcę robić zdjęcia dla ludzi, żeby wywoływać emocje – kwituje.

Sesja powstała podczas wakacji na wsi
Sesja powstała podczas wakacji na wsi
Źródło: Sebastian Łuczywo

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SEBASTIANA ŁUCZYWO

Autor: tam/mz / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: