Ciężarówka wpadła do rzeki, uszkodziła pobliski wodociąg. Pojazd udało się wyciągnąć, most wyłączony z ruchu

Po tym jak ciężarówka wypadła z drogi i zawisła na wodociągu, uszkadzając go, w Zagrodnie i Uniejowicach w powiecie złotoryjskim na Dolnym Śląsku w sobotę przerwane zostały dostawy wody. Jak powiedział na antenie TVN24 około godziny 21 Damian Zajdel z Ochotniczej Straży Pożarnej w Zagrodnie, służby komunalne kończyły już naprawę rurociągu. – To jest kwestia około pół godziny, a woda powinna pojawić się we wszystkich budynkach, w których do tej pory jej nie było – powiedział.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Zajdel dodał, że przed godziną 21 zakończono wyciąganie pojazdu z rzeki. Ciężarówka została odholowana na parking policyjny. - Ze względu na stan techniczny mostu, zostanie on na kilka miesięcy wyłączony z ruchu. Wyznaczono objazdy – powiedział. 

Do wypadku doszło około godziny 9 na lokalnej drodze w Zagrodnie. Ciężarówka wpadła w poślizg i stoczyła się do rzeki. - Kierowcy ciężarówki nic się nie stało i o własnych siłach wyszedł z pojazdu. Policja ustala okoliczności tego zdarzenia – powiedział wcześniej podkomisarz Wojciech Jabłoński z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Strażacy przyznają, że kierowca miał dużo szczęścia. Rura biegnąca obok mostu w pewnym stopniu wytrąciła impet spadającego pojazdu.

- Miał dużo szczęścia. Ta rura z wodą, która biegnie wzdłuż mostu zamortyzowała całe to uderzenie i uratowała mu w sumie życie. Jeżeli by nie było tej rury, to samochód stoczyłby się całkowicie do wody i mógłby przygnieść kabinę kierowcy, uniemożliwiając mu swobodne wyjście z pojazdu – mówi jeden ze strażaków, który uczestniczył w akcji.

W wyniku wypadku w Zagrodnie uszkodzony został wodociąg. Gmina informowała na portalu społecznościowym, że przerwana została sieć wodociągowa Zagrodno – Uniejowice.

"W tych miejscowościach obecnie jest przerwa w dostawie wody. Na tę chwilę nie wiadomo, ile potrwa awaria" – podano w piątek rano.

Jak dowiedział się na miejscu nasz reporter, bez wody zostało około dwóch tysięcy mieszkańców.