21-latek tonął w Odrze we Wrocławiu. Policjanci, którzy patrolowali okolice wrocławskiej starówki, usłyszeli wołanie o pomoc i krzyk. Mimo wychłodzenia mężczyzna był przytomny. Trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w godzinach porannych przy ulicy Grodzkiej, w pobliżu Mostu Uniwersyteckiego we Wrocławiu.
- Patrol, który szybko pojawił się we wskazanym rejonie, usłyszał wołanie o pomoc i krzyk dochodzący od strony wody. Funkcjonariusze ruszyli z pomocą i natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej - przekazała podkomisarz Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Na miejscu pojawili się strażacy, którzy pomogli policjantom w wyciągnięciu 21-latka na brzeg. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
- Mimo wychłodzenia był przytomny. Nie wiedział, jak się znalazł w wodzie - podkreśliła policjantka.
Autorka/Autor: mm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Miejska Policji we Wrocławiu