Dwa patrole policyjne grupy SPEED w ciągu jednej godziny zatrzymały tego samego kierowcę. Już za pierwszym razem stracił prawo jazdy na trzy miesiące po tym, jak pędził 154 km/h w miejscu, gdzie obowiązywał limit 70 km/h. Kilkadziesiąt minut później wpadł drugi raz.
Patrolując wrocławskie ulice, policjanci natknęli się na ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego na czarne bmw, którego kierowca jechał za szybko. Na odcinku, gdzie dokonano pomiaru prędkości, pędził aż 154 km/h. To 84 km/h szybciej niż dopuszczają znaki. 28-latek został zatrzymany do kontroli.
Dwa razy w ciągu godziny
- Za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie na drodze mężczyzna został ukarany mandatem w kwocie 500 złotych, otrzymał 10 punktów karnych i stracił swoje prawo jazdy na trzy miesiące - informuje Przemysław Ratajczyk z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Zgodnie z przepisami policjanci zabrali kierowcy dokument i wystawili ważne przez 24 godziny pokwitowanie, uprawniające do jazdy.
Pierwsze spotkanie z policjantami - i związane z nim konsekwencje - nie utemperowały 28-latka, który godzinę później na ulicy Lotniczej został zatrzymany przez inny patrol grupy SPEED za przekroczenie prędkości. Tym razem przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h. Druga kontrola zakończyła się takim samym mandatem jak wcześniej - 500 złotych i 10 punktów karnych.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja