Urodzona w czerwcu w opolskim zoo uchatka kalifornijska w środę po raz pierwszy wypłynęła do zewnętrznego basenu. Arnie, raczej kurczowo trzymający się matki, kilka razy dał się ponieść zabawie. I nawet został przez nią za to skarcony.

Jak przyznają opiekunowie zoo, w pierwszych dniach życia maluch był trochę niezgrabny. Obawiali się, że matka-pierworódka może sobie nie poradzić z wychowaniem Arniego. Nic z tych rzeczy.

- Ilona opiekowała się dzieckiem fantastycznie. Bez problemów je karmiła. Często, co kilkanaście minut. W pierwszych dniach życia młode podążało cały czas za matką, nie odchodziło od niej nawet na chwilę - mówi Anna Włodarczyk, asystent działu hodowlanego opolskiego zoo.

Ciekawostką jest, że mleko uchatek potrafi mieć nawet ponad 30 procent tłuszczu. Dlatego Arnie szybko przybrał na masie, jak na zdrową uchatkę przystało.

Trudne dobrego początki

Początkowo zwierzę uczyło się pływać w niewielkim, płytkim baseniku. Później przeniosło się do głębszego basenu, aż w końcu wylądowało w zbiorniku razem z dorosłymi. W środę natomiast po raz pierwszy Arnie wypuszczony został na zewnętrzny basen, w którym w końcu będzie mógł się prezentować zwiedzającym ogród zoologiczny.

- Matka cały czas stara się być z młodym w kontakcie, ale kiedy go nie widzi, czy chce, żeby on wyszedł z wody, wtedy go nawołuje - informuje Włodarczyk.

Właśnie taką sytuację uchwyciła nasza kamera, dlatego warto obejrzeć nasze wideo do końca.

Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław