Pomysłowość osób, które chcą przemycić niedozwolone środki na teren zakładów karnych jest nieograniczona - mówi przedstawicielka Służby Więziennej. Tym razem dopalacze ukryli w szamponie i żelu pod prysznic, które miały trafić do jednego z więźniów.
Pod koniec listopada funkcjonariusze służby więziennej kontrolowali paczki, które miały trafić do osadzonych w Zakładzie Karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich. W trakcie sprawdzania jednej z przesyłek znaleźli trzy podejrzane zawiniątka. - W paczce higieniczno-odzieżowej znajdowały się butelki z szamponem i żelem pod prysznic. Do wnętrza butelek przyklejone były trzy zawiniątka z białym proszkiem - przekazuje Katarzyna Idziorek, rzecznik prasowy Służby Więziennej w Opolu. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
58 gramów dopalaczy
W sumie w butelkach znajdowało się 58 gramów białego proszku. Po sprawdzeniu go narkotestem okazało się, że to dopalacze, które miały trafić do jednego z więźniów. Paczka została zabezpieczona i przekazana policji. A w zakładzie karnym wszczęto czynności wyjaśniające. To nie pierwszy w tym roku przejaw pomysłowości osób, które próbują przemycić zakazane substancje do opolskich więzień. W czerwcu w Kluczborku zarekwirowano listy nasączone pochodną amfetaminy. - Pomysłowość osób, które chcą przemycić niedozwolone środki na teren zakładów karnych jest nieograniczona - przyznaje Idziorek.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zakład Karny nr 2 w Strzelcach Opolskich