Najpierw na terenie 65. kilometra trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych stanie ogrodzenie, później zostaną wycięte drzewa, a w końcu pojawi się ciężki sprzęt. 12 sierpnia ruszają prace przygotowawcze, których finałem ma być odkrycie "złotego pociągu". - W końcu będziemy mieli pewność, czy coś tam jest - mówi przedstawiciel eksploratorów z Wałbrzycha. Materiał "Faktów w południe".
Piotr Koper i Andreas Richter, którzy niemal rok temu zgłosili odkrycie "pociągu pancernego z czasów II wojny światowej", przedstawili plan prac, jakie rozpoczną się 12 sierpnia.
Najpierw teren zostanie ogrodzony i zasłonięty banerami. Staną tam też kontenery dla osób, które będą strzegły obszaru badań. Później ekipa przystąpi do wycinki drzew. Odkrywcy zostali jednak zobowiązani do zasadzenia ich w innym miejscu.
Odnalezienie tunelu i torów kolejowych będzie ogromnym sukcesem
Przygotowania będą trwały do 16 sierpnia. Tego dnia mają zacząć się prace właściwe. Co to oznacza? - Pojawi się tu ciężki sprzęt, który dokona przecięcia nasypu kolejowego w trzech miejscach. Jedno będzie po lewej stronie, drugie w środku, a trzecie 30 metrów dalej. Nasyp zostanie przecięty na głębokości 8 metrów i w 100 proc. wykaże, czy coś w środku się znajduje, czy też nie - mówi Andrzej Gaik, przedstawiciel eksploratorów poszukujących "złotego pociągu". I podkreśla, że praca niemal 50-osobowej ekipy ma na celu stwierdzenie, czy w nasypie kolejowym znajduje się skład, czy też nie. Zaznacza jednak, że "nikt oczywiście nie przypuszcza, że jest tam pociąg ze złotem". - Odnalezienie samego tunelu i torów kolejowych będzie ogromnym sukcesem - uważa Gaik.
Planowane prace nie obejmują jednak wyciągnięcia ewentualnego pociągu. - Jeśli coś znajdziemy to archeolog i konserwator zabytków będą musieli zdecydować co dalej, w jakim znajduje się stanie i czy nadaje się do wydobycia. Najważniejsze dla nas jest odkrycie tego, co widzieliśmy na georadarach - przyznaje przedstawiciel odkrywców.
"Złoty pociąg" nie zagrozi ruchowi kolejowemu
Czy w związku z prowadzonymi pracami podróżni muszą przygotować się na utrudnienia na trasie Wrocław-Wałbrzych? Kolejarze zapewniają, że nie. - Jednym z podstawowych warunków pozwolenia na przeprowadzenie prac poszukiwawczych był ten, że nie mogą one powodować utrudnień i grozić bezpieczeństwu w ruchu pociągów - informuje Bogdan Ząbek z zespołu prasowego PKP PLK S.A. I dodaje, że podróżni nie muszą mieć obaw.
Prace będą prowadzone na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Rudnicki