Prezydent Wrocławia brał łapówki? Prokuratura sprawdza donos. Dutkiewicz: nigdy w życiu

Jak informuje tygodnik śledztwo zostało wszczęte już 27 sierpnia 2014 roku. - Śledztwo jest w toku i dotyczy przyjmowania korzyści przez wrocławskich prokuratorów i policjantów. Trzecim wątkiem jest przyjęcie przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej - powiedział Michał Szułczyński, rzecznik prokuratury w Gliwicach.

Jak poinformował prokurator zawiadomienie w tej sprawie złożyła wrocławska lekarka. Wskazała w nim szereg osób, które miały wiedzieć o przyjmowaniu łapówek m.in. przez włodarza stolicy Dolnego Śląska. Według tygodnika chodzi nie tylko o pieniądze, ale także o inne dobra materialne. Jak zaznaczył prokurator "kwota jest wymieniona w zawiadomieniu" i nie jest wysoka.

Lekarka ma dysponować kilkunastoma godzinami nagrań. Na zarejestrowanych rozmowach mają padać konkretne daty i okoliczności, a co najmniej cztery osoby mają podawać szczegóły dotyczące korumpowania prokuratorów, policjantów i prezydenta.

Prezydent Wrocławia nie był jeszcze w tej sprawie przesłuchiwany.

Prezydent Wrocławia na spotkaniu z dziennikarzami w środę odniósł się do publikacji tygodnika. Kilka razy powtarzał, że o toczącym się śledztwie nie miał pojęcia. - Chcę powiedzieć, że nigdy w życiu nie przyjąłem żadnej korzyści majątkowej, nie znam sprawy gliwickiej i nie jestem w stanie niczego wyjaśnić - zapewniał Dutkiewicz.

Zasugerował, że może być to próba zdyskredytowania go w oczach opinii publicznej przed zbliżającymi się, niedzielnymi wyborami. - Sondaże wyborcze wydają się być obiecujące i od pewnego czasu obserwujemy rzeczy, które naprawdę są przedziwne - powtórzył prezydent.

Autor: tam//rzw/kwoj / Źródło: Wprost, TVN24 Wrocław