Pracownik myjni rozbił auto klienta. "500 koni, cztery sekundy do setki. To chyba wszystko tłumaczy"

Źródło:
TVN24 Wrocław, Gazeta Wrocławska
Pracownik myjni rozbił auto klienta. Nagranie z monitoringu
Pracownik myjni rozbił auto klienta. Nagranie z monitoringunagranie z monitoringu myjni samochodowej
wideo 2/5
Pracownik myjni rozbił auto klienta. Nagranie z monitoringunagranie z monitoringu myjni samochodowej

Myślę, że każdy mężczyzna by się przejechał - mówi pracownik jednej z wrocławskich myjni o tym dlaczego - pomimo braku prawa jazdy - wsiadł za kierownicę sportowego auta klienta . Jak podkreśla, chciał tylko, po aprobacie ze strony klienta, przestawić samochód. Jazdę skończył na drzewie. Po kolizji działająca od 2001 roku myjnia musi zakończyć działalność.

27 stycznia po południu właściciel sportowego dodge'a challengera pojawił się w myjni przy ulicy Zakładowej. Gdy za usługę polerowania felg płacił 150 złotych, nie mógł przypuszczać, że kilka minut później jego auto zostanie uszkodzone przez pracownika myjni. A straty będą dużo wyższe niż cena, którą zapłacił za wykonanie usługi.

"Wyjedziesz, przejedziesz się"

Na zapisie z kamery monitoringu umieszczonej w biurze myjni najpierw widać pracownika myjni. Mężczyzna mówi do klienta: - To ja bym prosił, żeby pan wyjechał tym autem i stanął mi tutaj. Klient - jak twierdzi szefowa myjni, to właściciel dodge'a - stoi na zewnątrz pomieszczenia. Na nagraniu słychać niewyraźny fragment odpowiedzi: - (...) wyjedziesz, przejedziesz się. Na co pracownik myjni odpowiada: - Tak? Dobra. Po chwili mężczyźni wchodzą do biura. Rozmawiają, regulują opłatę, a pracownik załatwia formalności. Wszystko trwa ponad dwie minuty. W końcu pracownik wstaje od biurka. I słyszy od klienta: - Jak wsiądziesz, to wciśnij start i możesz wyjechać. Mężczyźni jeszcze chwilę rozmawiają i odchodzą.

Cofa, odjeżdża, wpada w poślizg i uderza w drzewo

To, co stało się później, widać na nagraniu z drugiej kamery. Klient chodzi po parkingu, a pracownik kieruje się prosto do sportowego auta. Wsiada do środka i odpala samochód. Powoli cofa. I skręca w lewo. Po chwili wykonuje jeszcze jeden skręt, rozpędza się, traci panowanie nad autem, wpada w poślizg i kończy jazdę. Dalszy efekt widać z kolei na nagraniu udostępnionym przez pracownika pomocy drogowej. Samochód został rozbity na stojącym przy parkingu drzewie. Na wideo słychać też wymianę zdań pomiędzy nagrywającym, a klientem. Ten wymienia parametry zniszczonego dodge'a: niemal 500 koni mechanicznych mocy i 6,4 litra pojemności silnika. Wartość auta oszacował na około 200 tysięcy złotych.

Nie zrozumieli się?

Na ostatnim z nagrań pada sformułowanie: "Jeden z pracowników myjni postanowił przejechać się tym samochodem po parkingu i rozwalił panu auto. Fantazja go poniosła, za duża moc w silniku i rozbił panu dodge'a challengera". - Chciał mi się dać przejechać. Byłem bardzo zajarany tym autem. Nie ukrywajmy, że właścicielowi tego auta podobało się, że zachwycam się jego samochodem. Poprosiłem, czy mogę wyjechać, a on powiedział krótko: "to jedź". Wziąłem kluczyki i w zasadzie wykonałem polecenia klienta - twierdzi pan Tomasz, pracownik myjni, który rozbił auto klienta. Z kolei jak opisuje "Gazeta Wrocławska" , której udało porozmawiać się z właścicielem zniszczonego auta, ten kategorycznie zaprzecza, by pozwolił pracownikowi myjni jeździć. Mężczyzna podkreśla, że auto miało zostać jedynie przestawione w inne miejsce. "Na pewno nie powiedział niczego, co pracownik myjni mógłby zinterpretować jako zgodę "na przejechanie się" samochodem dalej niż kilka metrów, żeby umożliwić wyczyszczenie felg" - czytamy na portalu "Gazety Wrocławskiej". Pan Tomasz utrzymuje, że po wyjechaniu z myjni chciał stanąć przy biurze. Jednak miał na to nie mieć miejsca. - Musiałem zrobić większe kółko. Chciałem wyjechać na prostą, była tam pani na rowerze, która jechała mi prosto na maskę. Chciałem skręcić delikatnie w prawo, ale nie skręciłem, bo wpadłem w poślizg. Straciłem panowanie nad kierownicą i auto samo pojechało - relacjonuje to, jak doszło do kolizji z drzewem. Dlaczego wsiadł za kierownicę mimo braku prawa jazdy? O to zapytała mężczyznę Małgorzata Marczok, reporterka TVN24. - Wie pani, dodge challenger, 500 koni, cztery sekundy do setki. To chyba wszystko tłumaczy. Myślę, że każdy mężczyzna by się przejechał - stwierdził pracownik myjni. I dodał, że żałuje tego, co się stało.

Dwa mandaty dla pracownika. Myjnia do likwidacji

O kolizję zapytaliśmy policję. - Podczas usługi mycia samochodu pracownik myjni przeparkowywał pojazd. Podczas tego manewru stracił jednak panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo - informował Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji. Dodał, że mężczyzna został ukarany dwoma mandatami. Jednym za kierowanie pojazdem pomimo braku uprawnień, a drugim za spowodowanie kolizji. W sumie pan Tomasz ma do zapłacenia 700 złotych. Zderzenie odbiło się też na działalności, istniejącej od 2001 roku, myjni samochodowej. Właścicielka myjni otrzymała wypowiedzenie umowy najmu. - To był wybryk mojego pracownika. On bardzo tego żałuje, a największe konsekwencje ponosi myjnia - podkreśla Anna Łubniewska, właścicielka myjni. I zaznacza, że jej pracownik nie powinien się znaleźć w tym miejscu i nie powinien wsiadać do auta. Jej zdaniem do sytuacji doszło przez brak wyobraźni zarówno ze strony pracownika, jak i klienta. Podkreśla jednak, że ten ostatni w obliczu okoliczności, w których się znalazł, zachował "niesamowity spokój".

Do zdarzenia doszło na jednej z myjni samochodowych we WrocławiuGoogle Maps

Autorka/Autor:tam/gp/kwoj

Źródło: TVN24 Wrocław, Gazeta Wrocławska

Źródło zdjęcia głównego: zapis z kamery monitoringu na myjni samochodowej/ POMOC DROGOWA WROCŁAW AUTO-HARD

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24