Jeden z kierowców chwycił siekierę, drugi wyjął pistolet hukowy. Nieporozumienie na drodze wyjaśnili dopiero policjanci z Opolszczyzny, którzy rozdzielili nerwowych mężczyzn. - Brawura i agresja zawsze są niebezpieczne - mówią funkcjonariusze i na dowód pokazują zestawienie drogowych zachowań kierowców.
Do ostatniego zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 11 w powiecie kluczborskim.
- Z naszych ustaleń wynika, że wszystko zaczęło się, gdy 27-letni kierowca audi wyprzedził osobowego forda. Ten manewr zdenerwował 21-letniego kierowcę forda, który zaczął trąbić i pokazywać obraźliwe gesty - relacjonuje kom. Hubert Adamek z opolskiej policji.
"Na szczęście skończyło się na krzykach"
Mężczyźni postanowili przedyskutować problem na poboczu. - Gdy się zatrzymali, 21-latek wyjął pistolet hukowy, a kierowca audi - siekierę. Na szczęście awantura zakończyła się krzykami, nikt nie odniósł obrażeń - mówi Adamek. Skłóconych mężczyzn w porę pogodzili mundurowi.
To nie jedyne brawurowe zachowanie, z jakim ostatnio spotkali się funkcjonariusze z Opolszczyzny. W miniony weekend policjanci z Olesna zatrzymali czterech piratów drogowych. Jeden z nich w obszarze zabudowanym miał 130km/h na liczniku i w rejonie skrzyżowania wyprzedzał na podwójnej ciągłej.
- Brawura i agresja są niezwykle niebezpiecznym i niestety częstym zjawiskiem na naszych drogach - mówią policjanci i na dowód pokazują kompilację filmów, które otrzymali m.in. od samych kierowców.
Dwóch mężczyzn policja "pogodziła" niedaleko Byczyny:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP Opole