"Siwa + T.D." i znak Polski Walczącej na skale w parku narodowym. Szukają autora tych napisów

Wandal w Parku Narodowym Gór Stołowych

Źródło: Park Narodowy Gór Stołowych

Napisy na jednej ze skał znaleźli pracownicy Parku Narodowego Gór Stołowych. "Dzieło" już usunęli, choć jak przyznają, potrzebna będzie jeszcze interwencja specjalistów, którzy laserowo wyczyszczą skałę z resztek farby. Park szuka teraz wandali, sprawę zgłosił policji.

Napisy na skałach na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych zauważono po ostatnim marcowym weekendzie. Pracownicy parku mają pewność, że to właśnie wtedy ktoś chwycił za spray i na głazach wypisał "Siwa + T.D." i wymalował znak Polski Walczącej. Tego kogoś chcą znaleźć. "Kiedy komuś bezwiednie wypada z kieszeni folia po wafelku, która później poniewiera się po lesie - to zwykła niezdarność. Kiedy "turysta" świadomie zostawia w lesie puszki po piwie lub wrzuca płaty styropianu w szczeliny skalne – to wyjątkowe prostactwo" – komentują na Facebooku pracownicy PNGS. Do opisania tego, co pozostawił wandal na skałach, nie znaleźli cenzuralnych słów. Dlatego w facebookowym wpisie znalazła się seria rozzłoszczonych emotikonek. OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Zniszczona skała i porosty

Jak mówi nam Krzysztof Spochacz, kierownik zespołu ds. udostępniania Parku Narodowego Gór Stołowych, usunięcie napisów ze skał zajęło pracownikom około trzech godzin. A to jeszcze nie koniec. Konieczna będzie jeszcze interwencja profesjonalistów, którzy laserem doczyszczą pozostałości farby. - Piaskowiec to skała porowata, a więc takie czyszczenie odbędzie się ze szkodą dla wierzchniej warstwy skały, która po prostu zostanie zdarta – podkreśla Spochacz. Na skutek działania wandala zniszczona została też warstwa porostów, które teraz będą musiały się odbudować.

Na tropie

- Sprawa została zgłoszona policji. Staramy się znaleźć sprawcę – podkreśla Spochacz. A na facebookowym profilu PNGS zamieszczono apel do internautów o udostępnianie postu i próbę pomocy w namierzeniu autora napisu.  - Na szczęście z podobnymi aktami wandalizmu spotykamy się coraz rzadziej i jest ich coraz mniej – przyznaje Spochacz. I dodaje, że być może to efekt działania specjalnych tablic, które zamontowano na terenie PNGS. Te służą do pozostawiania napisów i wlepek. I zawsze bardzo szybko, krótko po rozpoczęciu sezonu, się zapełniają.