W ubiegłym roku dolnośląski sanepid prowadził 400 spraw przeciwko rodzicom, którzy nie poddali swoich dzieci obowiązkowym szczepieniom. Na razie sześć z nich zakończyło się w sądzie. - Zjawisko narasta - alarmują urzędnicy.
Na świecie rozprzestrzenia się moda na nieszczepienie dzieci. Kalendarze szczepień nie są respektowane przez rodziców, co może skończyć się tragicznie. W styczniu w Stanach Zjednoczonych zanotowano ponad 80 przypadków chorych na odrę. W Niemczech mówi się o epidemii. Groźna choroba trafiła też do Polski.
Dziewczynka narodowości romskiej trafiła do wrocławskiego szpitala z ostrymi objawami groźnej choroby zakaźnej - odry. Ten przypadek został już zgłoszony do sanepidu. Dziecko nie było szczepione. Na odrę choruje także dwójka jej rodzeństwa.
- Szczepienia obowiązkowe zalecone są do zastosowania przez Ministra Zdrowia na podstawie sytuacji epidemiologicznej w Europie i na świecie. Są bezpłatne po to, by uniknąć sytuacji w których dzieci mogłyby zapaść na choroby zagrażające ich zdrowiu i życiu - mówi Magdalena Mieszkowska z dolnośląskiego sanepidu.
Upomnienia, kary i sprawy w sądzie
Jednak nie wszyscy rodzice decydują się na zaszczepienie swoich pociech. Co wtedy? Sanepid może wkroczyć na drogę sądową po to, by wymusić na rodzicach zaszczepienie. Informacje o dzieciach, które nie zostały zaszczepione stacje sanitarno-epidemiologiczne dostają od punktów szczepień. - Najczęściej to nie kwestia braku świadomości, ale światopoglądu rodziców. Oni bardzo dobrze znają problem i z premedytacją nie zgadzają się na szczepienia - wyjaśnia Mieszkowska. Według niej to zjawisko narastające.
Najpierw sanepid wysyła upomnienia z wyznaczonymi terminami. - Później naliczana jest kara finansowa. Po 500 złotych na każdego rodzica i każde dziecko - tłumaczy rzecznik. Jeśli to nie przekona opiekunów to naliczana jest kolejna kara. Grzywny się sumują i mogą być naliczane nawet kilkukrotnie. - Jeśli sprawy nie da się załatwić polubownie to sprawa trafia do sądu. Wyrok ma przesądzić o tym czy dziecko będzie zaszczepione czy nie - przyznaje Mieszkowska. Przed dolnośląskimi sądami nie zapadł jeszcze żaden tego typu wyrok. Na razie do sądów trafiło 6 spraw o nieszczepienie dzieci. Pozostałe 394 przypadki są w trakcie rozpatrywania.
We Wrocławiu w 2012 roku na odrę zachorowało 40 romskich dzieci mieszkających na koczowisku. W ich przypadku szczepienie nie było obowiązkowe, bo nie byli obywatelami polskimi.
Groźna choroba zakaźna
Objawy są bardzo silne. W początkowej fazie to jednocześnie katar, zapalenie spojówek i zapalenie gardła. W kolejnej fazie dochodzi suchy kaszel, a później światłowstręt i charakterystyczna wysypka. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce szczepienia m.in. na odrę są obowiązkowe. Epidemia odry rozwija się w Niemczech, gdzie w ciągu ostatnich kilku tygodni zaraziło się kilkaset osób. Na tę chorobę zmarł 18-miesięczny chłopiec. Jak alarmują niemieccy specjaliści sytuacja w kraju jest najgorsza od dekady. Szczepienia w wielu krajach zachodnich, w tym w Niemczech, nie są obowiązkowe.
W ubiegłym roku w Polsce zanotowano 110 przypadków zachorowań na odrę. Do wtorku Państwowy Zakład Higieny miał zgłoszone 4 przypadki odry w tym roku. Obowiązkowe szczepienia wprowadzono w 1975 roku. Wcześniej liczba rocznych zachorowań sięgała od 130 do 200 tysięcy.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu/zeathiel