Zgodnie z obietnicą wójt gminy Cisek nagrodził rodziców pierwszego od 10 lat męskiego potomka w Miejscu Odrzańskim na Opolszczyźnie. Wcześniej na świat przychodziły tam tylko dziewczynki. - Moja mama ma dwie córki i dwie wnuczki, więc chłopczyk był też upragnionym dzieckiem w rodzinie - przyznaje pani Ania, dumna mama.
O Miejscu Odrzańskim głośno zrobiło się latem 2019 roku. To wtedy niemal cały świat dowiedział się o istnieniu niewielkiej wioski niemal na styku województw opolskiego i śląskiego. Przez lata rodziły się tam tylko dziewczynki, co odnotowały praktycznie wszystkie ogólnopolskie, a także lokalne media oraz wiele portali w Europie i na świecie.
10 lat oczekiwania
Szał trwał dobre kilka tygodni. Ale wszystko, co dobre, musi się skończyć. W kolejnych miesiącach dziennikarze nieco zapomnieli o Miejscu Odrzańskim. Wszystko, można powiedzieć, wróciło do normy.
Jasnym było, że prędzej czy później musi urodzić się tam jakiś chłopiec, a wtedy mała wieś znów wróci na nagłówki portali. I stało się. Dokładnie 2 maja. Po raz pierwszy od 10 lat w końcu w Miejscu Odrzańskim urodził się chłopiec. Bartuś.
- Mieliśmy plan przywitać ich z pompą po powrocie ze szpitala, ale rodzice na razie nie szukają rozgłosu. Proszą o spokój. Jeżeli minie jakiś czas i rodzice zmienią zdanie, to my tę niespodziankę na pewno w jakiś sposób przekażemy - mówił wówczas Rajmund Frischko, wójt gminy Cisek, który przy okazji tłumnego najazdu dziennikarzy zarzekał się, że rodzice pierwszego chłopca otrzymają nagrodę.
"Gratulowali, zaglądali do wózka. Nie mogli oderwać wzroku"
Kiedy emocje po porodzie już trochę się ostudziły, rodzice umówili się z wójtem na wspólne świętowanie w urzędzie. W czwartek odbyło się uroczyste przyjęcie małego, ale już sławnego mieszkańca gminy. Były balony, były kwiaty. Bon o wartości 1500 złotych oraz okolicznościowe tiszerty dla mamy i taty oraz body dla malucha.
- Bardzo się cieszyłam. Też pragnęłam tego synka, tym bardziej że moja mama ma dwie córki i dwie wnuczki, także ten chłopczyk był też upragnionym dzieckiem w rodzinie - przyznaje Anna Miłek, mama Bartusia.
Sensacja w kraju, ale też sensacja na wsi. Sąsiedzi wprost nie mogli się napatrzeć.
- Bardzo się cieszyli, podchodzili do nas na spacerach, gratulowali, zaglądali do wózka. Nie mogli oderwać wzroku. To było miłe zaskoczenie - dodaje pani Ania.
Dumny tata bardzo cieszy się z syna, ale na razie nie planuje powiększenia rodziny. Z kolei Lena, siostra Bartka, przyznaje wprost: - Na początku chciałam siostrzyczkę, ale teraz już chcę brata. I mam brata.
OSP czeka
Ciekawe, czy w przyszłości mniej lub bardziej odległej chłopiec wstąpi w szeregi strażackiej młodzieżówki, która stała się niejako wizytówką Miejsca Odrzańskiego. Nie do pominięcia jest fakt, że wieś swoją sławę, oprócz fenomenowi kolejnych narodzin przedstawicielek płci żeńskiej, zapewnia właśnie lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Trzon młodzieżowej drużyny pożarniczej stanowią panie, które w przyszłości być może zasilą szeregi zdominowane dzisiaj przez mężczyzn.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław