Musieli zamknąć autostradę, bo na spacer wybrał się koziołek

Po autostradzie A4 biegał młody koziołek.
Policjanci i strażacy eskortowali konie na autostradzie A4
Źródło: policja Legnica

Po autostradzie A4 wieczorem biegał młody koziołek. Stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale też dla kierowców. Żeby go bezpiecznie wyprowadzić, trzeba było na chwilę zamknąć jedną z jezdni.

Policjanci legnickiej drogówki, pełniący służbę na autostradzie, otrzymali zgłoszenie o biegającym po jezdni młodym koziołku, czyli samcu sarny. Zwierzę stanowiło potencjalne zagrożenie dla kierowców poruszających się A4.

PRZECZYTAJ TAKŻE: "Kierowcy trąbili i płoszyli stojące konie". Policjanci musieli zamknąć autostradę A4.

Na wysokości 64. kilometra, pomiędzy miejscowościami Krzywa a Jadwisin, funkcjonariusze zauważyli stojącego na środku drogi małego, wystraszonego koziołka. Z uwagi na zagrożenie podjęto decyzję o chwilowym zamknięciu jezdni.

Jeden z policjantów, łapiąc koziołka za rogi, przeprowadził go na pobocze. Następnie, aby nie wchodził na jezdnię, funkcjonariusze przenieśli go do pobliskiego lasu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Koziołka do lasu zanieśli policjanci
Koziołka do lasu zanieśli policjanci
Źródło: Policja w Legnicy
Pamiętajmy, aby za kierownicą bacznie obserwować drogę i dostosować prędkość do ewentualnego zagrożenia, które może pojawić się na drodze.
Policja
Czytaj także: