W kamieniołomie blok granitu przygniótł mężczyznę. Nie przeżył

Nieopodal kamieniołomu lądował śmigłowiec LPR
Nieopodal kamieniołomu lądował śmigłowiec LPR
Źródło: Joanna Kotek/RadioSudety24

30-letni mężczyzna zginął w wypadku w kamieniołomie w Kostrzy na Dolnym Śląsku. W trakcie cięcia półki skalnej oderwał się blok granitu, który go przygniótł.

Do zdarzenia doszło w środę koło godziny 7.50. Zmarły mężczyzna był pracownikiem kamieniołomu. - Na miejscu była policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe, a później również Państwowa Inspekcja Pracy, przedstawiciel Okręgowego Urzędu Górniczego oraz prokurator - przekazała Magdalena Ząbek, rzeczniczka świdnickiej policji.

Nieopodal na boisku piłkarskim lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zanim ratownicy dotarli na miejsce, pracownicy wyciągnęli górnika spod bloku, którym został przygnieciony. Jego życia nie udało się jednak uratować.

Mimo podjętej akcji reanimacyjnej górnika nie udało się uratować
Mimo podjętej akcji reanimacyjnej górnika nie udało się uratować
Źródło: Joanna Kotek/RadioSudety24

Górnik przygnieciony blokiem granitu

Prokuratura Rejonowa w Świdnicy wszczęła śledztwo w sprawie wypadku przy pracy i nieumyślnego spowodowania śmierci. Szef tamtejszej jednostki prokurator Marek Rusin przekazał nam dotychczasowe ustalenia.

- Górnik strzałkowy wykonywał prace zgodnie ze swoimi kompetencjami. Dokonywał cięcia półki skalnej. Podczas wykonywania tej czynności blok skalny się oderwał i przygniótł mężczyznę, który wpadł w szczelinę - mówi Rusin.

Prokuratura sprawdzi między innymi czy osoba odpowiadająca za przestrzeganie przepisów BHP właściwie wykonywała swoje obowiązki. Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok.

Czytaj także: