Raz w tygodniu sauny są tylko dla pań. Sprawdzą, czy to dyskryminacja mężczyzn

Kompleks saun - szczególnie zimą - cieszy się dużą popularnością wśród klientów aquaparku. Zasady użytkowania są proste, wchodzi się nago i w ręcznikach. Zarówno panie, jak i panowie są równi wobec tych zasad. Jest od nich jednak małe odstępstwo.

Od kilku lat we wtorki wstęp do saunarium mają tylko kobiety. Rzekomo miało im przeszkadzać nachalne zachowanie niektórych panów. Na prośby kobiet dyrekcja parku wodnego ustaliła jeden dzień w tygodniu specjalnie dla nich.

Fakt ten zbulwersował w ostatnim czasie jednego z internautów. Na forum dał upust swojej frustracji związanej - według jego opinii - z dyskryminacją płci męskiej.

Internauci źródła owej dyskryminacji dopatrywali się w cenach karnetów, obejmujących wszystkie atrakcje obiektu, takich jak baseny rekreacyjne czy siłownia. Kwota jest identyczna dla obu płci, z tą niewielką różnicą, że panowie mają cztery dni mniej w miesiącu do korzystania z saunarium.

Mężczyźni zadziałali szybko i skutecznie, bowiem - jak poinformował rzecznik praw obywatelskich - w związku ze skargami podjął on postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. "Rzecznik ma wątpliwość, czy ta praktyka nie stanowi przejawu dyskryminacji mężczyzn ze względu na płeć w dostępie do usług oferowanych publicznie" - czytamy w oświadczeniu.

RPO zwrócił się zatem do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z prośbą o zbadanie sprawy, a do władz aquaparku o wskazanie uzasadnienia całkowitego uniemożliwienia korzystania z usług saunowych przez mężczyzn w jednym dniu tygodnia.

Głos w sprawie zabrał sam aquapark, który zapewnia, że zależy im na komforcie wszystkich gości. Stąd m.in. decyzja o "kobiecych" wtorkach. Jednak w tym przypadku "męskie" roszczenia pozostaną bez reakcji.

"Zgodnie z przeprowadzonymi analizami oferta wtorków dla pań jest całkowicie zgodna z prawem i nie ma charakteru dyskryminującego. Nie planujemy w tym zakresie zmian" - oświadczyły władze parku wodnego.

Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław