Zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem usłyszało rodzeństwo mieszkające w gminie Lubin, które miało uśmiercić zwierzę wieszając je na sznurku. Decyzją sądu kobieta i mężczyzna zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 5 lat więzienia.
Jak przekazała Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji, w sobotę lubińscy policjanci zostali wezwani na jedną z posesji, na której - według zgłoszenia - mężczyzna powiesił psa na sznurku.
- Funkcjonariusze natychmiast wezwali na miejsce lekarza weterynarii. W czasie interwencji pies oddychał, lecz nie ruszał się. Niestety, nie udało się go uratować - poinformowała rzeczniczka.
Rodzeństwo zatrzymane
Policjanci zatrzymali 45-letnią właścicielkę psa oraz jej 48-letniego brata. W rozmowie z funkcjonariuszami kobieta przyznała, że pies należał wcześniej do jej syna, który wyprowadził się z domu.
- Podejrzana namówiła swojego brata, aby pozbyć się czworonoga. Wyprowadziła psa na smyczy i oddała go w ręce oprawcy - powiedziała Kaleta.
Mężczyzna miał powiesić zwierzę na sznurku. Całą sytuację widział sąsiad podejrzanych, który powiadomił policję.
Jak podaje policja, w chwili zatrzymania 45-latka miała w swoim organizmie ponad 2,3 promila alkoholu. Śledczy przedstawili rodzeństwu zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Oboje zostali tymczasowo aresztowani na dwa miesiące. Grozi im do 5 lat więzienia.
Autor: ib/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Lubin