Nieoznakowany radiowóz patrolował Długołękę (województwo dolnośląskie). W pewnym momencie kierowca ciężarówki zablokował przejazd policjantom i zjechał z prawego na lewy pas. Za stworzenie zagrożenia na drodze dostał mandat i punkty karne.
Funkcjonariusze drogówki pełnili służbę w podwrocławskiej Długołęce. - Nieoznakowanym radiowozem jechali lewym, zanikającym, pasem ruchu dwupasmowej jezdni. W pewnej chwili zauważyli, jak kierujący ciężarówką, jadąc prawym pasem ruchu, postanowił wjechać przed maskę radiowozu, uniemożliwiając prawidłowo jadącym policjantom przejazd - relacjonuje Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji. I dodaje: - Kierowca nie sygnalizował tego, że zamierza zmienić pas ruchu. Jazdę kontynuował, zajmując jednocześnie dwa pasy.
"Tłumaczył, że przejazd blokuje celowo"
Funkcjonariusze podjęli decyzję o skontrolowaniu 67-latka. - Drogowy szeryf tłumaczył, że celowo blokuje przejazd kończącym się lewym pasem, bo kierujący pojazdami osobowymi wyprzedzają go, a jemu się bardzo spieszy - przekazuje Noga. Te wyjaśnienia nie przekonały policjantów. Mundurowi uświadomili kierowcy ciężarówki, że wykonywanie niespodziewanych manewrów wielotonowym pojazdem niesie ze sobą ogromne zagrożenie zarówno dla niego, jak i pozostałych uczestników ruchu. - Mężczyzna poczuwał się do winy. Bez protestów przyjął więc mandat w wysokości 500 złotych. Na jego konto powędrowało też sześć punktów karnych - podkreśla Noga.
Kierujący pojazdem znajdującym się na pasie, na którym z różnych względów (zanikanie, przeszkoda) nie można kontynuować jazdy, jest w uprzywilejowanej sytuacji i powinien zostać "wpuszczony" przez kierującego jadącego sąsiednim pasem na pas ruchu, na którym kontynuowanie jazdy jest możliwe. Aby jednak sytuacja ta mogła zaistnieć, musi dojść do znacznego zmniejszenia prędkości. Do zmiany pasa ruchu powinno dochodzić w jego końcowym odcinku, aby uniknąć zmiany pasa kilku kierujących naraz w różnych miejscach.
Źródło: policja Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Wrocław