Kilka anten, które zawisły na ruinach XIII-wiecznego Zamku Gryf zarządca zdjął jeszcze przed kontrolną wizytą konserwatora zabytków. - Jest jeszcze w ludziach jakaś przyzwoitość - mówi obrońca zabytkowych obiektów.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że na ruinach XIII-wiecznego Zamku Gryf dzierżawca nielegalnie zamontował anteny. Obrońcy zabytków byli oburzeni, bo nowoczesny sprzęt zawisł na starych murach bez wiedzy i zgody konserwatora zabytków.
Teraz okazuje się, że anteny zniknęły z wiekowego obiektu. Zdjęto je jeszcze przed zapowiadaną kontrolą.
- 20 lutego pojechałem na miejsce, ale instalacji już nie było. Dzierżawca, zanim podjęliśmy jakiekolwiek rozmowy, sam zdemontował anteny. Nie chciał mieć kłopotów - relacjonuje Zbigniew Kudyba z jeleniogórskiej delegatury wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków.
"Jest jeszcze w ludziach przyzwoitość"
Taki obrót sprawy zadowolił miłośników zabytków. - Cieszę się, że finalnie mamy sukces. To znaczy, że jest w ludziach jest jeszcze jakaś przyzwoitość - mówi Piotr Kucznir, społeczny opiekun zabytków, który o sprawie powiadomił urząd konserwatora w Jeleniej Górze.
Wcześniej przedstawiciel fundacji, która kilka lat temu przejęła zamek w Proszówce w ramach nieodpłatnej dzierżawy, zapewniał że posiada zgodę na anteny. - Wizyta konserwatora zabytków odbyła się dwukrotnie. Wszystkie prace, których się podejmujemy wykonujemy zgodnie z pisemnym zaleceniem konserwatora zabytków - oświadczył w przesłanym do nas mailu Rafał Lewandowski z Fundacji "Idź, i ty czyń podobnie". I dodawał, że urzędnicy wiedzieli o antenach i "wystawili pozytywną opinię po pierwszej wizycie kontrolnej".
Pamiątka po średniowieczu
Zamek stojący na wzgórzu we wsi Proszówka został wybudowany w XIII wieku. Warowny obiekt był jednym z elementów obronnego systemu regionu. Do końca XIV wieku Gryfem władali książęta świdniccy, później przejął go czeski król Wacław IV. Na początku XV wieku zamek stał się własnością rodu Schaffgotschów. Jego członkowie posiadali m.in. inny z dolnośląskich zamków - Chojnik. Za ich czasów zamek był rozbudowywany i powiększany, ale musiał też odeprzeć szwedzkie najazdy. W 1639 roku Gryf się obronił, a Szwedzi w natarciu stracili ponad setkę żołnierzy. Kilka lat później obrona zakończyła się już klęską. Niemal 100 lat później został zajęty przez pruskich żołnierzy. Koniec jego potęgi to schyłek wieku XVIII, gdy warowna budowla została częściowo rozebrana, by kamieniem zasilić budowę pobliskiego folwarku. Jak czytamy na stronie zamku "prywatny inwestor podniósł go z ruiny w okresie 2008-10".
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: arch. prywatne | Piotr Kucznir, internauta