100 osób w kolejce do dziekanatu

- Słyszałem, że we wtorek i w środę były ogromne kolejki, dlatego dzisiaj przyszedłem wcześniej, żeby zająć sobie miejsce. Dziekanat czynny jest od 12.00, ale ja byłem tu już o 10.30 – opowiada Michał, student IV roku.

Takich osób jak on było jednak o wiele więcej. Wszyscy przyszli, by złożyć oświadczenie, że mają prawo do bezpłatnych studiów. Dziekanat zaczął przyjmować studentów wcześniej, by uniknąć tłoku przed drzwiami. Nie do końca się to jednak udało, więc wprowadzono numerki.

- Co pół godziny wychodzi mężczyzna i rozdaje numerki. Od tego zależy jak szybko wejdziemy. Dzięki temu idzie dużo sprawniej – dodaje Gosia.

Nie wszyscy studenci są jednak zadowoleni. Dla niektórych czwartek jest trzecim dniem, kiedy próbują dostać się do dziekanatu i złożyć oświadczenie.

- We wtorek to się dopiero tutaj działo. Z megafonami chodzili i krzyczeli czyja jest teraz kolej – mówi Grzesiek. - Jestem już trzeci dzień i dalej nie mogę złożyć oświadczenia. To przesada. Ile można rezygnować z zajęć i stać w kolejkach – dodaje Karolina.

Studenci swoje muszą odstać. Kiedy byliśmy na miejscu, wielu z nich miało za sobą pół godziny stania. Spodziewali się, że kolejne dwie godziny są dopiero przed nimi. Obawiali się czy zdążą, bo czwartek miał być ostatnim dniem na złożenie oświadczenia. ostatecznie jednak termin został przedłużony do poniedziałku.

- Problem z komputerowym systemem "Edukacja" był tylko we wtorek. Mieliśmy też inaugurację roku akademickiego, więc studenci mieli godziny rektorskie. Wielu z nich właśnie wtedy zdecydowało się na złożenie oświadczenia. Z tego wziął się tłum przed dziekanatem. Dziś już jest spokojnie – mówi Andrzej Charytoniuk z biura prasowego Politechniki Wrocławskiej.

Autor: ansa/b/k / Źródło: TVN24 Wrocław