Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę

[object Object]
Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendętvn24
wideo 2/9

Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę. Ta decyzja jest już prawomocna i definitywnie kończy koszmar mężczyzny trwający 18 lat. Tyle spędził w więzieniu skazany za zbrodnię, której nie popełnił. Decyzja sądu otwiera mu też drogę do starania się o zadośćuczynienie. To może być największa kwota w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

- Sąd uniewinnia Tomasza Komendę od przypisanego mu przestępstwa - ogłosił Sąd Najwyższy. Słysząc te słowa mężczyzna, który za kratami spędził niemal połowę swojego życia, nie mógł powstrzymać emocji. Najpierw ukrył twarz w rękach. Później dłoń podał swojemu pełnomocnikowi. Przez salę przeszedł stłumiony okrzyk radości bliskich Tomasza Komendy.

Sto stron wniosku i 18 ważnych punktów

Sędzia sprawozdawca przypomniał, że już kilka dni po zamordowaniu 15-latki w sylwestrową noc z 1996 na 1997 rok, w dwóch następujących po sobie policyjnych notatkach pojawiła się osoba Ireneusza, który towarzyszył nastolatce po wyjściu z dyskoteki. To on został wytypowany jako potencjalny sprawca. - Czynności wówczas podjęte wobec tej osoby nie doprowadziły do przedstawienia jej zarzutów. Po latach okazało się, że wskazana wtedy osoba - według prokuratury - jest osobą podejrzaną w tej sprawie - przypomniał sędzia sprawozdawca.

Jak mówił sędzia, wniosek prokuratorów liczył sto stron i zawierał 18 punktów, w których wskazano dowody, przez pryzmat których śledczy kwestionują dowody zgromadzone przed laty. Sędzia podkreślił, że najistotniejszym z dowodów była ekspertyza biegłych z Poznania. To właśnie tamtejsi naukowcy jeszcze raz porównywali ślady ugryzień pozostawionych na ciele nastolatki ze śladami zębów napastnika. - Biegli w sposób zdecydowany wykluczyli możliwość pozostawienia śladów przez Tomasza Komendę - przekazał sędzia sprawozdawca. Prokuratorzy analizujący sprawę zbrodni miłoszyckiej zapytali biegłych z Wrocławia - którzy przed laty badali ślady ugryzień - dlaczego wówczas wydali taką opinię. Jeden z nich miał powiedzieć, że opinia świadcząca na niekorzyść Komendy nigdy nie była kategoryczna. Drugi zasłaniał się wiekiem i stanem zdrowia. Z tego powodu Sąd Najwyższy nie zdecydował się na skonfrontowanie biegłych z Poznania i Wrocławia.

Uzasadnienie uniewinnienia Tomasza Komendy
Uzasadnienie uniewinnienia Tomasza Komendytvn 24

Drugi z głównych dowodów przemawiających za niewinnością Komendy to wynik badań DNA. Te wykonane przed laty świadczyły na jego niekorzyść mężczyzny. Jednak znaczyło to tylko tyle, że podobne DNA ma jedna na 71 osób. Ponowne badania zmieniły sytuację. Wśród śladów DNA znalezione ślady kilku mężczyzn. - Nie wykazano zgodności śladów z cechami DNA Tomasza Komendy - relacjonował sędzia sprawozdawca.

We wniosku prokuratorzy zakwestionowali także ślad zapachowy, którzy 18 lat temu stał się jednym z dowodów obciążających Komendę. - W tej sytuacji w zupełnie innym świetle należy postrzegać dowody w postaci zeznań osób, które świadczyły o miejscu pobytu Tomasza Komendy tamtego wieczora - podkreślał sędzia sprawozdawca.

- Dowody i wniosek przygotowane przez prokuraturę są, moim zdaniem, tak dobrze przygotowane, że Sąd Najwyższy nie powinien mieć problemów z tym, żeby od razu uniewinnić Tomasza Komendę. To mu dopiero otworzy drogę do odszkodowania i zadośćuczynienia - powiedział przed rozpoczęciem posiedzenia Sądu Najwyższego, Zbigniew Ćwiąkalski, pełnomocnik Tomasza Komendy. - On sam mówi, że to najważniejszy dzień w jego życiu - przekazał Ćwiąkalski.

Sąd mógł też uchylić wyrok ciążący na Komendzie i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania przez wrocławskie sądy.

"Sprawiedliwości stało się zadość"

Po wyjściu z sali sądowej Tomasz Komenda nie chciał komentować decyzji o uniewinnieniu. Satysfakcji nie krył Robert Tomankiewicz, szef Dolnośląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, który był jednym ze współautorów wniosku. - Zależało nam na tym, żeby Tomasz Komenda z ust Sądu Najwyższego usłyszał, że jest niewinny. Sprawiedliwości stało się zadość - powiedział prokurator.

Podejrzany po latach

Tomasza Komendę 18 lat temu połączono ze sprawą tak zwanej zbrodni miłoszyckiej. W sylwestrową noc - z 1996 na 1997 rok - w niewielkiej dolnośląskiej miejscowości ktoś brutalnie zgwałcił, a później pozostawił na mrozie 15-letnią Małgosię. Dziewczyna umierała wiele godzin z wykrwawienia i wyziębienia. Nikt jej nie pomógł, nikt nie słyszał wołania o pomoc. Śledczy na podstawie śladów pozostawionych na miejscu zbrodni ustalili, że sprawców było kilku.

Obok ciała dziewczyny znaleziono wełnianą czapkę i kilka włosów. Na ciele nastolatki ktoś zostawił ślady zębów. - Sprawca zostawił takie ślady, jakby się podpisał - twierdzili wówczas śledczy. Czapkę zabezpieczono, włosy oddano do badań, a do sprawdzenia pozostałości po ugryzieniach potrzebna była pomoc protetyków. Zrobiono odlewy szczęk. Pobierano próbki od uczestników zabawy i porównywano ze śladami znalezionymi na ciele nastolatki. Badano DNA z włosów. Zlecono szereg ekspertyz i przesłuchiwano kolejnych świadków. Śledztwo od prokuratury rejonowej przejęła wojewódzka (późniejsza okręgowa). Presja społeczeństwa była coraz większa. Mimo to przez kilka lat sprawców zabójstwa Małgosi nie potrafiono namierzyć.

Pod presją
Pod presjątvn24

Przełom, jak się wydawało, nadszedł, gdy do śledczych zgłosiła się mieszkanka Wrocławia. Kobieta twierdziła, że w telewizyjnym programie zobaczyła portrety pamięciowe mężczyzn widzianych feralnego wieczora w towarzystwie Małgosi. Wśród pokazanych twarzy miała rozpoznać Tomasza Komendę, wnuka swojej sąsiadki. Twierdziła, że chłopak kilkukrotnie pożyczał od niej pieniądze na pociąg do miejscowości, w której mieszkała nastolatka. Przekonywała, że pożyczała Komendzie pieniądze na kwiaty dla dziewczyny o imieniu Małgosia. On, wtedy 23-latek, wszystkiemu zaprzeczał. 12 osób dało mu alibi, że feralnego sylwestra spędzał we Wrocławiu. Jednak śledczym z jakiegoś powodu pasował na podejrzanego. W 2000 roku Komenda został aresztowany.

To na tych portretach pamięciowych kobieta rozpoznała Tomasza KomendęSłowo Polskie, 10.07.1997

Dowody się zgadzały, brakowało przyznania się

Wcześniej nie miał problemów z prawem. Był spokojny i ułożony. Pewnie dlatego nie sprzeciwiał się kolejnym żądaniom śledczych. Nie protestował, gdy chcieli pobrać krew do badań i sprawdzić próbkę zapachową. Odcisnął też ślady swoich zębów, by biegli porównali je ze śladami pozostawionymi na ciele dziewczyny. Nie spodziewał się, że wyniki ekspertyz będą go obciążały.

Tymczasem biegli stwierdzili, że DNA zidentyfikowane na miejscu zbrodni było takie samo, jak to należące do Komendy. Zapach z zabezpieczonej w "konserwie zapachowej" czapki miał być zapachem 23-latka. Tak, ponad trzy lata po śmierci Małgosi, wskazały dwa psy. Ślady dwunastu zębów na ciele Małgosi miały być śladami zębów Komendy. On sam mówił wówczas: "Byłem zdziwiony, że tam są moje ślady. Te pogryzienia to już w ogóle".

Komenda do winy się nie przyznawał. Podczas przesłuchania tylko raz potwierdził, że w sylwestrową noc był w Miłoszycach. Miał tam odbyć stosunek z nieznaną mu dziewczyną. Później twierdził, że słowa te policjanci na nim wymusili. Groźbami i biciem. - Tak mnie bili, że nawet bym się przyznał do strzelania do papieża - mówił później dziennikarzowi "Superwizjera" TVN.

Wyrok: winny

Mężczyzna został oskarżony o to, że "działając ze szczególnym okrucieństwem, wspólnie i w porozumieniu z innymi, dotychczas nieustalonymi osobami, używając przemocy polegającej na stosowaniu dużej siły fizycznej w celu przełamania oporu ofiary, (…), dopuścił się zgwałcenia nieletniej Małgorzaty (…) w następstwie czego doznała ona obrażeń (…) stanowiących trwałą chorobę realnie zagrażającą życiu, które to obrażenia w połączeniu z wychłodzeniem organizmu skutkowały śmiercią". W listopadzie 2003 roku, niemal siedem lat po śmierci nastolatki, sąd pierwszej instancji skazał Komendę na 15 lat więzienia. Podkreślał, że sprawcy przewidywali, że ich ofiara umrze. Mówił też o tym, że wykazali się bezwzględnością i całkowitą demoralizacją.

Od wyroku się odwołano. W czerwcu 2004 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu skazał mężczyznę na 25 lat więzienia. W maju 2005 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy Komendy. Uznał ją za "oczywiście bezzasadną". Śledztwo w zakresie pozostałych sprawców zbrodni zostało umorzone.

Kalendarium Tomasza Komendytvn24.pl

Ireneusz M. podejrzany

Do sprawy wrócono po kilkunastu latach. Akta ponownie analizowali członkowie specjalnego zespołu policyjno-prokuratorskiego.

W czerwcu 2017 roku w sprawie zabójstwa 15-latki zatrzymano Ireneusza M. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Na zakończenie śledztwa czeka w więzieniu, gdzie odbywa kary za inne gwałty. Ślady jego DNA, jak twierdzą prokuratorzy, są niemal na każdej części odzieży zamordowanej dziewczyny.

W trakcie powtórnego badania sprawy zbrodni miłoszyckiej śledczy doszli do wniosku, że Tomasz Komenda nie zgwałcił i nie zabił Małgosi.

- Na początku powstało pewne odczucie, że Tomasz Komenda nie mieści się w obrazie tej zbrodni. Następne analizy i czynności przekształciły to odczucie w poważne wątpliwości, co do tego, że dopuścił się tego czynu. Aż ostatecznie nabraliśmy pewności, że skazany Tomasz Komenda nie ma z tą zbrodnią żadnego związku - powiedział 8 marca 2018 roku Robert Tomankiewicz, naczelnik Dolnośląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

ZOBACZ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" TVN

Sprawiedliwość na skróty
Sprawiedliwość na skrótytvn24

Warunkowo wyszedł na wolność

Do wrocławskiego sądu złożono wniosek o przerwę w odbywaniu kary. 15 marca sąd wniosku prokuratury nie uwzględnił, ale Komenda i tak wyszedł na wolność. Wszystko dlatego, że zastosowano wobec niego instytucję warunkowego przedterminowego zwolnienia. Taki krok nie oznaczał jednak, że Komenda został uniewinniony. Sąd penitencjarny nie orzekał bowiem o winie mężczyzny. Uznał jedynie, że zgodnie z procedurami, może warunkowo opuścić zakład karny, bo odbył ponad połowę orzeczonej kary. Po kilku godzinach od decyzji sądu Tomasz Komenda wyszedł na wolność.

- Po 18 latach jestem tu, gdzie powinienem być od początku. Jestem wolnym człowiekiem. Jestem szczęśliwy - mówił w rozmowie z TVN24. I prosił: teraz dajcie mi po prostu żyć.

"Utracona młodość Tomasza Komendy". Reportaż "Superwizjera"
"Utracona młodość Tomasza Komendy". Reportaż "Superwizjera"Superwizjer

Prokuratorzy skierowali także wniosek do Sądu Najwyższego o wznowienie postępowania ws. Tomasza Komendy. Posiedzenie w tej sprawie zaplanowano na 16 maja. Jak w rozmowie z TVN 24 tłumaczył Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego, decyzja SN może polegać na uwzględnieniu wniosku prokuratora, uchyleniu orzeczeń, które zapadły w sprawie Komendy i przekazaniu jej do ponownego rozpoznania. Jednak sędziowie mogą też zdecydować o uchyleniu decyzji i od razu uniewinnić skazanego. Czytaj więcej

Cała wypowiedź rzecznika Sądu Najwyższego Michała Laskowskiego w sprawie Tomasza Komendy
Cała wypowiedź rzecznika Sądu Najwyższego Michała Laskowskiego w sprawie Tomasza Komendytvn24

Walka o odszkodowanie i kolejne śledztwo

Decyzja o uniewinnieniu otwiera Tomaszowi Komendzie drogę do walki o odszkodowanie i zadośćuczynienie za lata niesłusznie spędzone w więzieniu. Jego pełnomocnik, profesor Zbigniew Ćwiąkalski, zapowiada, że będzie wnioskował o jak najwyższe odszkodowanie dla swojego klienta.

Do czasu rozstrzygnięcia będzie dostawał rentę specjalną, którą przyznał mu premier Mateusz Morawiecki. - Żadne pieniądze nie wynagrodzą panu Tomaszowi temu co się stało, tego dramatycznie niesprawiedliwego, strasznego wyroku i straconych lat życia. Ale do czasu oczekiwania na ostateczną decyzję sądu i mam nadzieję, że zadośćuczynienia panu Tomaszowi, zadecydowałem o przyznaniu mu renty specjalnej - powiedział premier.

Do tej pory najwyższe zadośćuczynienie i odszkodowanie dostał Czesław Kowalczyk. Podobnie, jak Komenda, trafił za kraty oskarżony o zabójstwo. Prawda wyszła na jaw po 12 latach, wtedy wyszedł na wolność. Za cały ten okres sąd przyznał niemal 3 miliony złotych.

Badają pracę śledczych

Jednocześnie w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi trwa śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych prowadzących postępowanie dotyczące zabójstwa i zgwałcenia 15-latki. Śledczy sprawdzają między innymi, czy w tamtym postępowaniu nie doszło do tworzenia fałszywych dowodów przeciwko Komendzie. Czytaj więcej

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Pozostałe wiadomości

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

W Kraju Zabajkalskim w Rosji w niedzielę zderzyły się dwa pociągi towarowe. Wykoleiły się 42 wagony z węglem - podała Prokuratura do spraw Transportu Wschodniosyberyjskiego. Przyczyny zdarzenia są wyjaśniane.

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Źródło:
Interfax, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Do pięciu lat więzienia grozi 35-latkowi z gminy Hańsk (woj. lubelskie), który usłyszał zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego oraz uszkodzenia ciała swojej matki. Mężczyzna został aresztowany po kolejnej awanturze, kiedy uderzył i kopnął kobietę.

Wyganiał matkę z domu, bił, groził, że zabije

Wyganiał matkę z domu, bił, groził, że zabije

Źródło:
tvn24.pl

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl