Okładka nowego "Newsweeka" została udostępniona w niedzielę, aby wywołać kontrowersje i zainteresowanie, przed pojawieniem się tygodnika w kioskach w poniedziałek. Za tytułem "Pierwszy gejowski prezydent" kryje się felieton znanego z ostrego języka komentatora Andrew Sullivana, który otwarcie przyznaje się do swojej homoseksualności.
Wyznawca prezydenta
Według autora, oświadczenie Obamy na temat związków homoseksualnych ma znacznie historyczne, a prezydent wiele lat "dojrzewał" do jego wygłoszenia. Sulilivan dowodzi też, iż Obama ma wiele wspólnego z środowiskiem homoseksualnych. "Tak jak on musiał najpierw odkryć swoją osobowość jako czarny i pojednać się ze swoją białą rodziną, tak samo gej odkrywa swoją homoseksualną tożsamość i musi pojednać się z swoją heteroseksualną rodziną" - twierdzi felietonista.
Wyraźnie poruszony i zadowolony z "coming outu" Obamy i podkreśla jego znaczenie. "To więcej niż tylko krok powodowany logiką. Prezydent odrzucił strach i jest gotowy na polityczne skutki swojej decyzji" - pisze Sullivan i dodaje: "To właśnie dlatego go wybraliśmy. To jest ta 'zmiana', w którą wierzyliśmy".
Wyścig okładek
"Newsweek" nie jest jedynym który na okładce celebruje oświadczenie Obamy, ale robi to w najdalej idący sposób. Na przykład najnowsze wydanie magazynu "The New Yorker" będzie miało na okładce Biały Dom z kolumnadą w kolorach tęczy.
"Gejowski" Obama to nie jedyna kontrowersyjna okładka w USA w ostatnich dniach. W minionym tygodniu Stany Zjednoczone zaszokował "Time", który umieścił na swojej stronie tytułowej zdjęcie kobiety karmiącej piersią trzylatka, czym wywołał burzliwą dyskusję.
Źródło: Huffington Post
Źródło zdjęcia głównego: Newsweek