Notre Dame to nasza historia, literatura, wyobraźnia. To centrum naszego życia - powiedział w poniedziałek późnym wieczorem prezydent Francji Emmanuel Macron. Zaznaczył, że zabytek zostanie odbudowany.
CO WIEMY O POŻARZE:
- sygnał o pojawieniu się ognia straż pożarna otrzymała o godzinie 18.50 w poniedziałek;
- w akcji uczestniczyło około 400 strażaków, którzy na wezwanie zareagowali po 6 minutach od zgłoszenia;
- w kilka godzin ogień opanował dużą część świątyni, doprowadzając do zawalenia się kilkudziesięciometrowej iglicy, spłonął także dach budynku; główna struktura katedry została uratowana i zachowana. Ocalono także jej dwie wieże;
- wewnątrz katedry znajdowały się między innymi XVII-wieczne organy, dzwonnica, gotyckie rozety i witraże, relikwie Męki Pańskiej, a także relikwiarz drzewa Krzyża Świętego; udało się ocalić między innymi Koronę Cierniową;
- prezydent Emmanuel Macron zapowiedział odbudowę zabytku; paryska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania zniszczenia katedry;
Straż pożarna około godziny 18.50 otrzymała zgłoszenie o płomieniach, które pojawiły się na dachu katedry Notre Dame. W kilka godzin ogień opanował dużą część świątyni, doprowadzając do zawalenia się 97-metrowej iglicy. Około godziny 23 strażacy przekazali, że udało im się zapewnić bezpieczeństwo konstrukcji Notre Dame.
Po pierwszych informacjach o pożarze odwołano zaplanowaną na wieczór emisję orędzia prezydenta Francji do narodu. Emmanuel Macron miał się w nim odnieść do wyników debaty obywatelskiej, zainicjowanej w reakcji na protest "żółtych kamizelek". Prezydent zamiast tego udał się na miejsce pożaru.
Około 23.30 Macron, premier Edouard Philippe i metropolita Paryża Michel Aupetit spotkał się z dziennikarzami.
- Chciałbym podziękować strażakom, którzy zrobili wszystko, co w ich mocy, którzy ryzykowali życie. Ich odwaga i profesjonalizm były niezwykłe - mówił Aupetit.
- Dziękuję pani burmistrz Paryża [Anne Hidalgo - red.]. Dzisiaj wszystkie kościoły w całej Francji są otwarte, wszędzie będzie można modlić się w intencji tych, którymi to [wydarzenie - red.] wstrząsnęło. Cała Francja i świat są zjednoczeni - przekazał. Aupetit podkreślił, że "to, co wydarzyło się w Paryżu, w Notre Dame, to niezwykły dramat".
"Bitwa nie jest całkowicie wygrana"
- Chce podziękować strażakom, którzy robili wszystko, co w ich mocy, aby chronić to, co udało się uratować i wykazali się niezwykłą odwagą, profesjonalizmem oraz olbrzymią determinacją - powiedział prezydent Francji.
Macron zaznaczył, że "bitwa nie jest całkowicie wygrana", a "najbliższe godziny będą trudne". - Dzięki olbrzymiej odwadze udało nam się uratować sporo - mówił.
- Dziś wszyscy rozumieją, że jest to szczególnie trudne dla katolików na całym świecie, zwłaszcza, że jest to święty tydzień, zbliżamy się do świąt, wszyscy jesteśmy myślami razem z katolikami - podkreślił.
"Notre Dame to centrum naszego życia"
- Notre Dame to nasza historia, literatura, wyobraźnia. To miejsce, w którym przeszliśmy tyle ważnych chwil: nasze epidemie, nasze wojny, nasze wyzwolenia - powiedział.
- To centrum naszego życia. To coś, co jest nieodmiennie obecne w sercach paryżan i sercach Francuzów. To miejsce życia, rzeźby, malarstwa. To katedra, która nigdy nie może zniknąć. To nasza historia, teraz płonie. Płomienie poza smutkiem naruszyły wszystko to, czym jesteśmy - podkreślił. Jak oświadczył, "katedra to nie tylko budynek". - To coś, co wyraża naszą wiarę. Praca nad katedrą trwała przez całe wieki. Chcę dziś powiedzieć, że katedra zostanie odbudowana, wszyscy razem ją odbudujemy. To projekt, który nas zjednoczy na nadchodzące lata. Będziemy musieli wykazać dużo sił - powiedział. Macron podał, że wkrótce otworzy się fundusz, który pomoże w odbudowie zabytku. - Nasza historia na to zasługuje - zaznaczył.
Autor: akw//kg / Źródło: tvn24