Przyszło zawiadomienie ze strony Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Na pewno po przeanalizowaniu ustosunkujemy się do tego - potwierdził w piątek premier Mateusz Morawiecki. Skargę przeciwko Polsce 24 września skierowała Komisja Europejska.
Premier Mateusz Morawiecki w Brukseli spytany został przez dziennikarzy, "czy Polska otrzymała już decyzję Trybunału Sprawiedliwości w sprawie środków tymczasowych, która zamraża stosowanie znowelizowanej ustawy o Sądzie Najwyższym".
- W ostatnich godzinach przyszło zawiadomienie ze strony Trybunału Sprawiedliwości (Unii Europejskiej). Mogę powiedzieć, że na pewno po przeanalizowaniu dokładnym ustosunkujemy się do tego - stwierdził Mateusz Morawiecki.
Na pytanie, czy Polska zastosuje się do tego zawiadomienia, odpowiedział: "zobaczymy, jakie będą propozycje ze strony instytucji unijnych, różne możliwości będą przeanalizowane, jak się z nimi zapoznamy".
- A ja w rozmowach bilateralnych tutaj myślę, że przekonałem kilku kolejnych przywódców co do tego, jak wyglądała polska reforma wymiaru sprawiedliwości, jak ona wygląda, jak jest potrzebna. Pokazywałem, że 80 procent Polaków chce reformy wymiaru sprawiedliwości - dodał przebywający w Brukseli premier.
"Polska zostaje zobowiązana..."
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował w komunikacie, że "Polska zostaje zobowiązana natychmiast zawiesić stosowanie przepisów krajowych dotyczących obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego". Jak czytamy, postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą. Trybunał przypomniał, że w oczekiwaniu na wyrok Komisja Europejska wystąpiła w ramach postępowania w przedmiocie środków tymczasowych o nakazanie Polsce, by do czasu wydania tego wyroku:
1) zawiesiła stosowanie przepisów krajowych dotyczących obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego; 2) podjęła wszelkie niezbędne środki w celu zapewnienia, by sędziowie Sądu Najwyższego, których dotyczą sporne przepisy, mogli pełnić funkcje na tym samym stanowisku, korzystając z tego samego statusu, takich samych praw i warunków zatrudnienia, jakie przysługiwały im przed wejściem w życie ustawy o Sądzie Najwyższym; 3) powstrzymała się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów Sądu Najwyższego na stanowiska sędziów, których dotyczą te przepisy, a także od wszelkich działań w celu wyznaczenia nowego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego lub wskazania, w miejsce Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, osoby, której powierzone jest kierowanie Sądem Najwyższym do czasu powołania nowego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego;
4) powiadomiła Komisję, nie później niż w ciągu miesiąca od doręczenia postanowienia (wiceprezesa) Trybunału, a następnie powiadamiała w regularnych odstępach jednego miesiąca, o wszystkich środkach, które przyjęła w celu pełnego zastosowania się do tego postanowienia. TSUE przekazał, że w wydanym w piątek postanowieniu "wiceprezes Trybunału, Rosario Silva de Lapuerta, uwzględniła wstępnie – na wniosek Komisji i jeszcze przed przedstawieniem przez Polskę uwag w ramach postępowania w przedmiocie środków tymczasowych – wszystkie wnioski Komisji do czasu wydania postanowienia kończącego postępowanie w przedmiocie środków tymczasowych".
Argumentacja Trybunału
Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej "zauważyła, że sporne przepisy prawa krajowego zaczęto już stosować ze skutkiem w postaci przeniesienia w stan spoczynku znacznej liczby sędziów Sądu Najwyższego, w tym Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i dwóch prezesów izb".
"Okoliczność ta, na którą nakłada się dokonane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej równoległe zwiększenie liczby sędziów tego sądu z 93 do 120, opublikowanie obwieszczenia o ponad 44 nieobsadzonych stanowiskach w Sądzie Najwyższym, w tym o stanowisku zajmowanym przez jego Pierwszą Prezes oraz powołanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej 27 nowych sędziów prowadzi do daleko idącej i natychmiastowej zmiany składu Sądu Najwyższego, która może ponadto zostać pogłębiona w drodze kolejnych powołań" - czytamy w komunikacie TSUE. "Gdyby wniesiona przez Komisję przeciwko Polsce skarga o stwierdzenie uchybienia została ostatecznie uwzględniona, wynikałoby z tego, że wszystkie orzeczenia Sądu Najwyższego poprzedzające rozstrzygnięcie przez Trybunał wspomnianej skargi o stwierdzenie uchybienia byłyby wydane bez gwarancji związanych z przysługującym każdemu prawem podstawowym do dostępu do niezwisłego sądu - poinformował TSUE.
"W tym względzie wiceprezes przypomniała, że wymóg niezawisłości sędziów wchodzi w zakres istotnej treści prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, mającego podstawowe znaczenie jako gwarancja ochrony wszystkich praw, które jednostki wywodzą z prawa Unii, oraz dla zachowania wartości wspólnych państwom członkowskim, określonych w art. 2 TUE, w szczególności wartości w postaci państwa prawnego. Naruszenie prawa podstawowego, takiego jak prawo podstawowe do niezawisłego sądu, już z samej natury tego prawa może prowadzić samo w sobie do wystąpienia poważnej i nieodwracalnej szkody - dodał Trybunał. "W omawianym przypadku przymiot sądu ostatniej instancji przynależny Sądowi Najwyższemu oraz powaga rzeczy osądzonej, jaką będą miały w rezultacie orzeczenia wydane przez ten sąd do czasu ogłoszenia wyroku Trybunału orzekającego w przedmiocie skargi o stwierdzenie uchybienia, pozwalają wykazać zaistnienie rzeczywistego ryzyka powstania poważnej i nieodwracalnej szkody dla jednostek, w przypadku gdyby nie zarządzono wnioskowanych środków tymczasowych, a skarga o stwierdzenie uchybienia zostałaby ostatecznie uwzględniona przez Trybunał. W tych okolicznościach wiceprezes stwierdziła, że w obecnym stadium postępowania przesłankę dotyczącą pilnego charakteru należy uznać za spełnioną - czytamy. Jak poinformował TSUE, "wiceprezes rozważyła, czy wyważenie między występującymi interesami przemawia za zarządzeniem środków tymczasowych".
"Zauważyła, że gdyby skarga o stwierdzenie uchybienia nie została uwzględniona, zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych skutkowałoby jedynie przesunięciem w czasie stosowania spornych przepisów prawa krajowego. W tym kontekście wiceprezes stwierdziła, że zarządzenie takich środków nie jest w stanie poważnie narazić na szwank celu, któremu służą te przepisy. Natomiast, gdyby skarga o stwierdzenie uchybienia została ostatecznie uwzględniona, natychmiastowe stosowanie takich przepisów mogłoby wywołać nieodwracalną szkodę w zakresie prawa podstawowego dostępu do niezawisłego sądu" - wyjaśnił TSUE.
Trybunał zaznaczył w komunikacie, że "wyda wyrok co do istoty sprawy w terminie późniejszym". "Postanowienie w przedmiocie środków tymczasowych nie przesądza kwestii powództwa głównego" - czytamy.
Skarga Komisji Europejskiej
24 września Komisja Europejska zdecydowała się skierować skargę przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Jak mówiła rzeczniczka KE Mina Andreeva taka decyzja została podjęta "z uwagi na pogwałcenie zasady niezawisłości sędziowskiej, które zostało wprowadzone przez nową ustawę o Sądzie Najwyższym".
Za niezastosowanie się do środków tymczasowych grożą wysokie kary finansowe.
Podobna decyzja - o nałożeniu ich w przypadku zaniechania wykonania decyzji europejskiego trybunału - została podjęta przez sędziów z Luksemburga w przypadku sprawy wycinki w Puszczy Białowieskiej. Wtedy za niezastosowanie się do decyzji TSUE groziło Polsce 100 tysięcy euro kary za dzień.
Tryb przyspieszony, środki tymczasowe
24 września KE wystąpiła o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chciała też, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tak zwane środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
"Komisja postanowiła zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości (UE) o zarządzenie środków tymczasowych, celem przywrócenia w polskim Sądzie Najwyższym stanu sprzed dnia 3 kwietnia 2018 r., kiedy to przyjęto będącą przedmiotem sporu ustawę" - głosiło oświadczenie.
Jak wskazywała rzeczniczka, środki tymczasowe miałyby "zatrzymać mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy przedwcześnie trafili na emeryturę".
Dodała, że zdaniem Komisji "stosowanie prawa, według którego sędziowie Sądu Najwyższego przechodzą w stan spoczynku prowadzi do nieodwracalnych szkód".
Według informacji Krzysztofa Michałowskiego z Biura Prasowego Sądu Najwyższego, zawieszone przez TSUE przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczą 22 sędziów SN, którzy ukończyli 65 lat: 12 z Izby Cywilnej, 6 z Izby Karnej i 4 z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
10 października prezydent Andrzej Duda - nie czekając na decyzję TSUE - powołał kolejne 27 osób na sędziów SN: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedem w Izbie Cywilnej i jedną w Izbie Karnej. Wcześnie, 20 września prezydent powołał 10 sędziów nowej Izby SN - Izby Dyscyplinarnej.
Autor: ads,mm,js/adso,rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock