Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spotkał się w niedzielę z wyborcami w Trzciance (woj. wielkopolskie). Po przemówieniu odpowiadał na pytania uczestników spotkania, które dotyczyły miedzy innymi kwestii ewentualnego wypowiedzenia przez Polskę konwencji antyprzemocowej Rady Europy, a także wraku Tu-154 czy zmiany ustawy o prawie łowieckim.
Politycy PiS ruszyli w objazd po Polsce. W niedzielę spotkania z wyborcami mieli między innymi prezes Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, a także marszałkowie Sejmu i Senatu oraz ministrowie.
Spotkanie z liderem partii rządzącej odbyło się w hali sportowej w Trzciance w województwie wielkopolskim. Po przemówieniu Kaczyński odpowiedział na kilka pytań publiczności.
Konwencja antyprzemocowa
Kaczyński był pytany między innymi o to, "kiedy nastąpi wycofanie państwa polskiego z konwencji przemocowej, czyli gender".
- Z polskiego punktu widzenia jest (ona) do niczego niepotrzebna, bo jeżeli chodzi o ochronę kobiet w prawie karnym, to ona działa dobrze - stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Jak to jest w praktyce, bywa różnie, ja to świetnie wiem, ale jeśli chodzi o prawo karne, te przepisy, które chronią także małżonkę w różnych sytuacjach przed jakimkolwiek użyciem przemocy, to u nas jest wszystko tak, jak powinno być - zapewnił prezes PiS.
Jego zdaniem wycofanie się z konwencji antyprzemocowej "wywołałoby kolejny atak na Polskę". - A praktycznych skutków (tej konwencji - red.) w Polsce nie ma, więc po co w gruncie rzeczy robić sobie kolejną awanturę? - pytał retorycznie Kaczyński.
Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja antyprzemocowa) od początku budziła w Polsce kontrowersje niektórych środowisk. Przytaczano argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 roku, a ratyfikowała trzy lata później.
Kontynuując odpowiedź na pierwsze pytanie, prezes PiS stwierdził, że jego partia ciężko pracuje nad tym, aby Bruksela wycofała się ze wszczętej wobec Polski procedury ochrony praworządności.
Kaczyński jest w tej kwestii "dość optymistyczny". - Choć podkreślam: dość, a nie bardzo - mówił.
- W Polsce nie ma żadnego problemu prawnej dyskryminacji kobiet - zapewniał dalej lider PiS.
Jak przekonywał, w światowych rankingach pod tym względem zajmujemy czołowe miejsce.
- Jesteśmy, jeśli chodzi o sposób traktowania pań, na trzecim, piątym miejscu od góry. Jest naprawdę dobrze - ocenił Kaczyński. Jego zdaniem, różnica między zarobkami kobiet i mężczyzn o tych samych kwalifikacjach jest w Polsce "bardzo niewielka" i wynosi "kilka procent".
Przyznał jednak, że "w praktyce społecznej to bardzo różnie wygląda w różnych regionach kraju".
- Są bardzo różne obyczaje, ja to wszystko wiem, ja naprawdę Polskę zjeździłem, jakbym był trzema kierowcami tira naraz - stwierdził Kaczyński.
- Wiem, że do ideału jest bardzo daleko, ale nie wszystko da się załatwić przy pomocy prawa - dodał.
Kaczyński powiedział, że w tej chwili "wojna z 'genderem' jest bez sensu".
- Zapewniam, że póki my rządzimy, żadnych małżeństw homoseksualnych nie będzie i będziemy sobie spokojnie czekać, aż kraje Unii Europejskiej otrzeźwieją - mówił.
Zapowiedział, że Polska stanie się "wyspą wolności". - Będzie można mówić w różnych sprawach to, co kto uważa, bo w dużej części Europy już wolności nie ma - stwierdził, tłumacząc, że w wielu krajach za "powiedzenie kilku prawdziwych słów" "można iść do więzienia".
Polowanie jest okrutne
Lider PiS był też pytany o udział dzieci w polowaniach. Powiedział, że jest temu przeciwny, bo jest to "okrutne". - To jest zabijanie - stwierdził Kaczyński. - Nie rozumiem przyjemności w tym, żeby zabijać sarnę, śliczne zwierzę. Nie mam dla tego najmniejszego zrozumienia i coraz więcej jest ludzi w Polsce, którzy nie mają do tego zrozumienia. I dzieci też należy tego uczyć - zaznaczył.
Rosja wraku nam nie odda
Kaczyński został także poproszony o komentarz na temat stosunków z Rosją.
- W tej chwili Rosja jest w takiej fazie swojej polityki, w której z całą pewnością wraku Tu-154M nam nie odda, ale myśmy sobie dali radę - powiedział o samolocie, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się pod Smoleńskiem.
I wyjaśnił, że w USA, "na bardzo renomowanej uczelni" został "zeskanowany bliźniaczy samolot".
- Będzie symulacja tego, co się zdarzyło 10 kwietnia 2010 - mówił szef PiS. - Mamy już raport techniczny (przygotowany przez kierowaną przez Antoniego Macierewicza podkomisję - red.), który trzeba określić jako poważny, ale są jeszcze wątpliwości i spory. Nie chcemy go traktować jako ostatecznej wersji. Nie chcemy go jakoś specjalnie forsować społecznie. Będziemy mieć na dziewiątą lub dziesiątą rocznicą pełną odpowiedź tego, co się stało - mówił Kaczyński. Stwierdził, że "Rosjanie nie liczą się z niczym" - Potrafią przecież zestrzelić samolot pasażerski i uważają, że wszystko jest okej - mówił. Żeby było inaczej, Rosjanie "musieliby nas się bardzo bać". - Na razie nie mamy takich sił, ale wszystko przed nami - dodał.
Autor: momo//kg / Źródło: tvn24.pl, PAP