Nie wykluczam, że jeśli zostanę usunięty, to będę odwoływał się do sądów powszechnych - napisał w liście do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego poseł Łukasz Rzepecki. Został on zawieszony w prawach członka partii.
Poseł Łukasz Rzepecki chciał w poniedziałek spotkać się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, by zapytać, "dlaczego kierownictwo PiS, dlaczego pan prezes Jarosław Kaczyński wyrzuca mnie z klubu Prawa i Sprawiedliwości".
Rzepecki nie został wpuszczony do siedziby partii. Zostawił tam natomiast pismo skierowane do Kaczyńskiego. Jego treść opublikował na Twitterze.
"Nigdy nie głosowałem z opozycją"
Poseł zwraca się w liście o wskazanie "jakie są wobec mnie zarzuty i za co jestem zawieszany, jakie są powody wniosku o wykluczenie mnie z z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości".
"W pracy parlamentarnej kierowałem się programem Prawa i Sprawiedliwości. Czy za to mam być wyrzucony?" - pyta.
"Jednym z elementów programu Prawa i Sprawiedliwości wpisanym do najważniejszego dokumentu, czyli projektu konstytucji, było zlikwidowanie immunitetu formalnego. Byłem, jestem i będę za tym rozwiązaniem, za rozwiązaniem proponowanym w dokumentach Prawa i Sprawiedliwości" - pisze Rzepecki w piśmie.
"Apel był zgodny z programem PiS"
Nawiązuje w liście do sprawy posła PiS Dominika Tarczyńskiego. W zeszłym tygodniu komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych opowiedziała się za przyjęciem wniosku Marcina Kierwińskiego z PO ws. wyrażenia zgody przez Sejm na pociągnięcie Tarczyńskiego do odpowiedzialności karnej. Rzepecki był za uchyleniem immunitetu.
Teraz w liście do Jarosława Kaczyńskiego tłumaczy, że apelował do posła Dominika Tarczyńskiego, "żeby nie chował się za immunitetem tylko udowodnił to, co mówił. Jest to przede wszystkim w interesie publicznym". Podkreśla, że "apel był zgodny z programem PiS".
"Zarzucanie mi, że w tej sprawie głosowałem razem z opozycją jest nietrafione. Nigdy nie głosowałem z opozycją. To opozycja głosowała za moim wnioskiem, który był zgodny z programem PiS. Dziwię się, że PiS nie popiera swojego programu" - pisze poseł Rzepecki.
"Będą potrzebne kampanie o kaście posłów?"
"Obecnie możemy obserwować kampanię Polskiej Fundacji Narodowej, która pokazuje patologie w wymiarze sprawiedliwości. Elementem tej kampanii są między innymi bilbordy i spoty o 'kaście sędziów', którzy chowają się za immunitetem. Polacy mogą się teraz zastanawiać czy będą potrzebne kolejne kampanie, ale o 'kaście posłów'?" - zauważa Rzepecki.
Podkreśla, że zamierza korzystać ze swoich praw wynikających ze statutu partii. "Dlatego proszę o wskazanie formułowanych wobec mnie zarzutów. Bez jasno postawionych zarzutów nie wyobrażam sobie rzetelnego i zgodnego ze statutem postępowania dyscyplinarnego przed odpowiednimi gremiami partyjnymi. Nie wykluczam również, że jeśli zostanę usunięty to będę odwoływał się do sądów powszechnych" - zapowiada.
"Chyba poseł Suski nie rozumie znaczenia pojęcia 'racji stanu'"
"Zastrzegam, że nie pozwolę, aby publicznie mnie pomawiano i kierowano wobec mnie absurdalne, kłamliwe i dyskredytujące mnie wypowiedzi. Przykładem takich są słowa Pana posła Marka Suskiego, który zarzucił mi 'wypowiadanie się w mediach, które jest niezgodne z polską racją stanu'. Chyba Pan poseł Suski nie rozumie znaczenia pojęcia 'racji stanu', bo gdyby rozumiał to nie formułowałby takiego zarzutu. Równie dobrze Pan poseł Suski mógłby mi zarzucić, że działam z inspiracji carycy Katarzyny II" - pisze.
Czy PiS wyrzuca posłów za realizację programu partii? Mój list do Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego pic.twitter.com/ciPavddtrU
— Łukasz Rzepecki (@LukaszRzepecki2) October 2, 2017
Fragment o carycy Katarzynie II był nawiązaniem do jednej z wypowiedzi Suskiego podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold w grudniu ubiegłego roku. - Nie znam carycy. Jedyna, jaką znam, to Katarzyna - odpowiedział na jedno z pytań Suskiego sędzia Ryszard Milewski. - Może pan podać nazwisko? - dopytał Suski. - Katarzyna Wielka - odparł sędzia. To wywołało śmiech pozostałych członków komisji.
Zawieszony
W niedzielę rzeczniczka PiS Beata Mazurek poinformowała na Twitterze, że poseł Łukasz Rzepecki został zawieszony w prawach członka PiS.
Jeszcze w piątek prezydium klubu PiS zarekomendowało wydalenie posła Rzepeckiego z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Mazurek powiedziała wówczas dziennikarzom, że ze strony posła było już wystarczająco dużo posunięć, które by wskazywały na to, iż bardziej staje po stronie opozycji, niż po stronie obozu rządzącego. Jak dodała, Rzepecki wystąpił "przeciwko jednemu z kolegów z klubu PiS i stąd taki, a nie inny wniosek".
W poniedziałek rzeczniczka PiS oceniła, że poseł "sam postawił się poza Prawem i Sprawiedliwością". - Zamiast pracować na rzecz Polaków, postanowił pracować na siebie i na własną "pseudopopularność" - mówiła. Dodała, że Łukasz Rzepecki "zawiódł zaufanie nie tylko koleżanek i kolegów z klubu, ale przede wszystkim nadużył zaufania wyborców PiS, dzięki którym uzyskał mandat posła".
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP