Paweł Olszewski został mianowany komendantem Służby Ochrony Państwa – ustalił portal tvn24.pl w źródłach w SOP i KPRM. Funkcjonariusz o pseudonimie Hans był szefem ochrony Mateusza Morawieckiego jako wicepremiera, chronił też prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - To dobry komandos, ale nie każdy zawodnik jest dobrym trenerem – mówi nasz informator.
Wakat na fotelu komendanta SOP jest od końca lutego, kiedy rezygnację złożył szef tej służby gen. Tomasz Miłkowski. Na początku marca p.o. komendantem został płk Krzysztof Król, jeden z zastępców Miłkowskiego, który - zgodnie z ustawą o SOP - mógł sprawować tę funkcję przez trzy miesiące, do 4 czerwca.
Z nominacją nowego komendanta zwlekano do ostatniej chwili ze względu na planowaną po wyborach do europarlamentu rekonstrukcję rządu. We wtorek Joachima Brudzińskiego, który zdobył mandat europosła, na fotelu szefa MSWiA zastąpiła Elżbieta Witek.
'Premier podpisał dziś nominację"
Nowa minister została oficjalnie wprowadzona do resortu we wtorek o godz. 15. Tego samego dnia zapadła decyzja o powołaniu Pawła Olszewskiego na nowego komendanta SOP, co udało się nam potwierdzić w kilku niezależnych źródłach.
- Premier podpisał dziś nominację Pawła Olszewskiego – potwierdza jeden ze współpracowników Mateusza Morawieckiego.
- Został dziś mianowany i jutro ma zostać oficjalnie wprowadzony – precyzuje rozmówca z SOP.
Sam Olszewski pytany przez tvn24.pl o nominację na szefa SOP odpowiedział: - Nie udzielam informacji w tej sprawie.
Już po publikacji naszego tekstu wydział prasowy MSWiA wydał komunikat, w którym potwierdził, że premier powołał Pawła Olszewskiego na komendanta SOP.
Funkcjonariusz – jak relacjonują nasze źródła - był w grupie ochronnej prezydenta Lecha Kaczyńskiego, był też oficerem ochrony w mniejszych grupach ochronnych (tzw. solówkach), instruktorem w wydziale szkolenia i szefem ochrony Mateusza Morawieckiego, jako wicepremiera. Następnie został powołany na naczelnika jednego z wydziałów 3. zarządu SOP, gdzie dowodził tzw. grupą patrolowo-interwencyjną. To funkcjonariusze, którzy nieoznakowanymi samochodami patrolują okolice urzędów ochranianych przez SOP, a także okolice miejsc zamieszkania osób ochranianych.
"Dobry oficer ochrony, ale żaden z niego strateg"
Zdaniem rozmówców tvn24.pl Olszewski, który ma pseudonim "Hans", cieszy się dobrą opinią jako funkcjonariusz, choć nie ma dużego doświadczenia w dowodzeniu.
- Facet się nieźle zna na robocie. Był na placówkach w Iraku i Afganistanie. To dobry komandos, ale nie każdy zawodnik jest dobrym trenerem - ocenia były oficer SOP, który zna "Hansa".
- Paweł to dobry oficer ochrony, równy chłopak, ale żaden z niego strateg czy dowódca – dodaje nasz inny rozmówca.
Kolejny dodaje: - Popieram kandydaturę "Hansa". Jest młody, ambitny. Może dostać wsparcie od starszych kolegów.
Dymisja Tomasza Miłkowskiego z funkcji komendanta SOP pod koniec lutego była zaskoczeniem, również dla jego samego. Na kilka godzin przed jej ogłoszeniem przez ministra Joachima Brudzińskiego planował jeszcze pracę na najbliższe tygodnie.
Oficjalnym powodem dymisji były względy osobiste. Nieoficjalnie - jak pisaliśmy na portalu tvn24.pl - w SOP można usłyszeć, że Miłkowski został zmuszony do odejścia "za całokształt", czyli liczne wpadki tej służby, w tym za zabezpieczenie szczytu bliskowschodniego. Szef MSWiA po kilku dniach powołał na jego następcę Krzysztofa Króla, który objął funkcję p.o. szefa SOP.
Autor: Grzegorz Łakomski, Robert Zieliński / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24