Nie mam żadnych złudzeń. Jestem tutaj nie dlatego, żebym wierzył w pana dobre intencje na rzecz wyświetlenia prawdy - mówił Donald Tusk przed sejmową komisją śledczą do spraw VAT, zwracając się do przewodniczącego Marcina Horały z Prawa i Sprawiedliwości. - Jestem tutaj dlatego, że szanuję instytucje państwa polskiego - dodał były premier. - Więc z poszanowania do tej instytucji proszę odpowiadać na pytania, a pan kolejną już minutę czyni wycieczki w innym kierunku - odparł Horała. Utarczek słownych między oboma politykami było w czasie przesłuchania więcej.
ZOBACZ CAŁE PRZESŁUCHANIE TUSKA NA TVN24 GO:
W poniedziałek przed sejmową komisją śledczą do spraw VAT zeznawał były premier Donald Tusk.
Między przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem a przewodniczącym komisji do spraw VAT Marcinem Horałą dochodziło wielokrotnie do przepychanek słownych.
Licznik "wycieczek osobistych"
Horała od pewnego momentu przesłuchania zadeklarował, że odlicza momenty, w których Tusk - jak ocenił poseł PiS - robi "wycieczki osobiste".
Kolejnej, dziewiątej, doliczył się, kiedy Donald Tusk mówił o luce VAT-owskiej w latach 2015-2019, czyli już w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Tusk: Przepraszam, czy jest cenzura na rozmowę o VAT, wyłudzeniach VAT-u w latach 2015-2019?
Horała: Ale absolutnie. Czy ja panu przewodniczącemu odbieram głos, jak pan o tym mówi? Pan sobie mówi. Ja tylko stwierdzam fakt bardzo krótko.
Tusk: Myślałem, że to jest poważna instytucja, to przesłuchanie w komisji. Nie przez szacunek dla mnie, bo nie mam tu zbyt wielu oczekiwań, ale przez szacunek dla instytucji mógłby pan sobie darować żarty.
Horała: Ja nie podaruję sobie, bo muszę dbać o to, żeby komisja realizowała zadanie, do którego została powołana przez Sejm, a nie była areną do jakichś tam wystąpień politycznych. Pan przewodniczący naprawdę jest chyba osobą, która jakby tylko rzuciła państwu dziennikarzom hasło, że gdzieś się pojawi i chce się wypowiedzieć, to będzie miał dostęp do wszystkich mediów. Nie musi pan korzystać z tego momentu na posiedzeniu komisji.
Tusk: Nie byłem nachalny, jeśli chodzi o przesłuchanie. Nie napraszałem się szanownej komisji na to przesłuchanie. Nie traktuję mojej obecności tutaj jako występu na arenie. Gdybym był brutalny, musiałbym powiedzieć, że mam dokładnie odwrotne przekonanie. Obserwując czasami fragmenty pracy tej komisji - dlaczego to czasami przypomina arenę i kto na tej arenie, jaką rolę spełnia. Ja też nie mam żadnych złudzeń. Jestem tutaj nie dlatego, żebym wierzył w pana dobre intencje na rzecz wyświetlenia prawdy, bo pana paniczny strach przed tym, żeby rozmawiać o wyłudzeniach VAT-u także w odniesieniu do czasu obecnego pokazuje wyraźnie, jaka jest intencja.
Horała: Dziesięć.
Tusk: Jestem tutaj dlatego, że szanuję instytucje państwa polskiego.
Horała: Więc z poszanowania do tej instytucji proszę odpowiadać na pytania, a pan kolejną już minutę czyni wycieczki w innym kierunku.
Tusk: Nie wiem, czy pan zauważył, ale jak do tej pory większość pańskich pytań jest zdecydowanie dłuższa niż moje odpowiedzi.
Horała: I co to ma do rzeczy? Proszę po prostu odpowiadać na pytania. Ja tylko odliczam ten moment, kiedy pan przestaje odpowiadać na pytania.
Tusk: Nie możemy przejść do porządku dziennego, skoro w pana ocenie moja odpowiedź wykracza poza czas, jaki pan wyznacza na badanie komisji.
Horała: Wyznacza uchwała Sejmu powołująca komisję.
Tusk: Czasami mam wrażenie, że większość sejmowa wyznaczyła nie tylko zakres badania komisji, ale także końcowy werdykt. Więc z wrodzonej przyzwoitości i szacunku dla prawa będę poważnie traktował to, co się tutaj dzieje, ale rzeczywiście z każdą minutą nabieram przekonania - chociaż intuicja mówiła mi to wcześniej - że celem komisji jest wykonanie tego, co już zaplanowano wcześniej, a nie odnalezienie prawdy.
Horała: Tak z ciekawości, czy pan jeszcze pamięta pytanie, które zadałem?
Tusk: Nie jest pan pierwszym przypadkiem w historii, ja mogę tylko współczuć roli, jaką pan się podjął wykonać.
Horała: Dziękuję. Przyjmuję pana współczucie, chociaż jest mi ono obojętne.
"Być może kiedyś będzie powołana komisja śledcza do spraw badania mojego życiorysu"
W czasie przesłuchania przewodniczący RE wdał się w dyskusję z Marcinem Horałą na temat ewolucji poglądów przewodniczącego komisji na temat wieku emerytalnego.
Tusk: Jakby pan przewodniczący Horała jeszcze sobie przypomniał swoje poglądy na emerytury z czasów, kiedy jeszcze Janusz Korwin-Mikke był pana idolem, a nie Jarosław Kaczyński... Nie będę pana wyręczał, ale jestem przygotowany, jakby co.
Horała: Bardzo dziękuję, że jest pan tak wnikliwym badaczem mojego życiorysu.
Tusk: Ja z Gdańska, pan z Gdyni… Wiem prawie wszystko o pana poglądach i ewolucji tych poglądów, szczególnie na wiek emerytalny.
Horała: Szanowny panie przewodniczący, i vice versa, bo ja też pamiętam pana z czasów, kiedy był pan zwolennikiem wolności gospodarczej, a potem nam podwyższał podatki od A do Z, zamiast sięgnąć do kieszeni mafii VAT-owskiej, a nie do kieszeni Polaków.
Tusk: To słabe, mój strzał celniejszy.
Horała: Być może kiedyś będzie powołana komisja śledcza do spraw badania mojego życiorysu, ale to niej jest ta komisja. Wracamy do meritum sprawy.
"Liechtenstein nie jest członkiem Unii Europejskiej, Andora również nie"
Tusk i Horała w czasie przesłuchania spierali się co do wielkości luki VAT w różnych krajach Europy w czasie, kiedy władzę sprawował rząd PO-PSL. Przewodniczący komisji przytaczał wyniki raportu Komisji Europejskiej w tej sprawie.
Horała: W roku 2007 jedynym krajem w Europie, który miał mniejszą od Polski lukę VAT była Holandia. Polska była na drugim miejscu w Europie, oczywiście z dużych gospodarek, pomińmy między innymi Maltę, Liechtenstein i Andorę, niereprezentatywne, gdzie jedno zdarzenie gospodarcze może zmienić obraz...
Tusk: Liechtenstein nie jest członkiem Unii Europejskiej, Andora również nie jest członkiem Unii Europejskiej, więc nie podlega ocenie Komisji Europejskiej.
Horała:... czy jakiekolwiek inne drobne gospodarki....
Tusk: Jak to jest z tym odliczaniem, panie przewodniczący? Ja bym może odliczył panu pewne nieścisłości i będziemy na remis.
Przewodniczący RE nawiązał do prowadzonego przez Horałę przez całe przesłuchanie rachunku "wycieczek osobistych" ze strony Tuska.
Autor: KB//rzw//kwoj / Źródło: tvn24