Związkowcy z dwóch województw zebrali się pod Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku. Pod hasłem "Godna praca - bezpieczne życie rodziny" protestowali przeciwko zbyt niskim pensjom i nieodpowiedniemu traktowaniu pracowników.
Pod siedzibę wojewody dotarło w środę około 150 związkowców Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych z woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Skandowali: "Żądamy przestrzegania prawa pracy i wolności związkowych".
- Godna praca to hasło tej manifestacji. W naszej firmie dzieje się źle, są zwalniani pracownicy, są proponowane indywidualne odejścia, człowiek-pracownik jest tylko przedmiotem, który można dowolnie przesuwać - uważa Adam Radziak, działacz związkowy z Energi.
"Sama praca nie oznacza godnego życia"
Protestujący przygotowali pismo z postulatami skierowanymi do rządu, którą złożyli na ręce wojewody.
- Petycja zawiera sprawy, które były zgłaszane przez związki zawodowe już od dłuższego czasu, dotyczą one poziomu życia i pracy, której często brakuje, a jeśli już jest, to niewystarczająco nagradzana - tłumaczy Kazimierz Schreiber, szef pomorskiego OPZZ. - W wielu przypadkach samo posiadanie pracy nie zabezpiecza godnego życia, nie zabezpiecza przyszłości rodziny, nie daje tej rodzinie pewności, że wystarczy na czynsz, na jedzenie, na ubiór dla dzieci.
Manifestacje związkowców odbywały się dzisiaj w całej Europie - w ramach europejskiego dnia protestu.
Autor: maz/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Grzegorz Armatowski