Słupska policja poszukuje złodzieja, który w piątek wieczorem ukradł całodzienny utarg z kilku sklepów, zostawiony przez ich właściciela na fotelu samochodu.
Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór przy ulicy Wolności w Słupsku. Jak podaje policja, właściciel kilku lokalnych sklepów zbierał wówczas utarg ze swoich placówek. Pieniądze zapakował do saszetki z dokumentami. - Mężczyzna, idąc zamknąć jeden ze sklepów, postanowił na chwilę zostawić saszetkę na fotelu samochodu. To skusiło złodzieja, który niepostrzeżenie wybił tylną szybę w samochodzie i ukradł gotówkę wraz z dokumentami - poinformował podkom. Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
"Przyczyną nieuwaga ofiar"
Jak zaznaczył rzecznik, obecnie trwają poszukiwania sprawcy. Zdarzenie zakwalifikowano jako kradzież z włamaniem.
- Zabezpieczyliśmy już ślady na miejscu zdarzenia, wykonaliśmy także czynności z psem tropiącym - mówił rzecznik.
Czerwiński nie ujawnił, ile pieniędzy skradziono. Zaznaczył, że mowa jest o "znacznej kwocie".
- Apelujemy do wszystkich, nie tylko kierowców, aby nie ułatwiali złodziejom kradzieży. Coraz częściej dostajemy bowiem zgłoszenia podobnych przestępstw, których przyczyną jest nieuwaga ich ofiar - zaznaczył policjant.
Tu doszło do kradzieży:
Autor: dp/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: policja