W Roszkowie, niedaleko Pruszcza Gdańskiego rolnik natrafił na nietypowe znalezisko - szczątki samolotu. Przekazał informacje historykom, a ci próbowali rozwikłać zagadkę tajemniczej maszyny. Okazało się, że to amerykański myśliwiec Bell P-39 Q Aircobra, zestrzelony przez Niemców nad Pruszczem Gdańskim. Nie używali go jednak Amerykanie, a Rosjanie.
Półroczna, żmudna praca historyków przy lotnisku w Pruszczu Gdańskim, polegała na zbadaniu terenu i wydobyciu części samolotu. Udało się znaleźć około 100 fragmentów myśliwca. Najwięcej pochodziło z kabiny pilota.
- Wykopaliśmy zegary, bezpieczniki, okablowanie, przełączniki i blaszki z numerami fabrycznymi, które wskazywały, że producentem samolotu są Amerykanie - opowiada o pracach Robert Miryn z Fundacji na Rzecz Odzyskania Zaginionych Dzieł Sztuki "Latebra".
Amerykańskie maszyny w rękach radzieckich pilotów
- Wyprodukowano ponad cztery tysiące takich maszyn, z czego półtora tysiąca trafiło do Związku Radzieckiego - wyjaśnia Bartosz Gondek, historyk z Pruszcza Gdańskiego.
Samolot znaleziony w Roszkowie, strącony został wiosną 1945 roku. To był czas intensywnych bombardowań pruszczańskiego lotniska, zajętego wówczas przez wojska niemieckie. Zadaniem sowieckich myśliwców było niszczenie bazujących tam Messerschmittów - niemieckich myśliwców
- Aircobra był samolotem myśliwsko-szturmowym, dobrze opancerzonym. Idealnie nadawał się do niszczenia obiektów na ziemi - tłumaczy Bartosz Gondek, pruszczański historyk.
Do zestrzelenia myśliwca najprawdopodobniej doszło między lutym a marcem 1945 roku. Na pewno przed 24. marca - tego dnia Armia Czerwona zdobyła Pruszcz Gdański. Udało się ustalić, że pilot Aircobry przeżył zestrzelenie. Ciężko rannego Niemcy wyciągnęli z kabiny.
Co się stało później z radzieckim lotnikiem? Obecnie historycy przekopują rosyjskie źródła w poszukiwaniu informacji na temat strąconych myśliwców typu Bell P-39 Q Aircobra. Liczą, że może uda im się ustalić los pilota.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: kw/gp / Źródło: Fundacja na Rzecz Odzyskania Zaginionych Dzieł Sztuki "Latebra"